W związku z „niespełnieniem wymagań” dotyczących wjazdu do kraju, australijskie służby anulowały ważność wizy serbskiego tenisisty. Jeszcze kilka dni temu, wydawało się, że organizatorzy turnieju dopuszczą lidera światowego rankingu do zmagań na korcie, mimo niezaszczepienia przeciw COVID-19.
Po spędzeniu nocy na lotnisku w Melbourne, służby uznały wniosek Novaka Djokovica o braku szczepienia ze względów medycznych jako wadliwy. Tym samym nie ma on prawa wjazdu na teren kraju i planowo zostanie deportowany. Nie pomogła interwencja prezydenta Serbii Aleksandara Vucica ani złożony przez Djokovica federalny nakaz wstrzymania deportacji. Słynny tenisista musi opuścić Australię.
Djokovic złożył odwołanie od decyzji i pozostaje w kontakcie z prawnikami. Jako, że deportacja zaplanowana jest na poniedziałek, tenisitę zakwaterowano w hotelu dla uchodźców, gdzie znajdowało się ognisko zakażeń koronawirusem.
Wesprzyj nas już teraz!
Novak Djoković zostanie w Australii przynajmniej do poniedziałku. (Wtedy decyzja sądu). Serb znajduje się w miejscu dla uchodźców (Park Hotel). W ośrodku mieszka 45 mężczyzn z dziećmi. W październiku 20 z nich chorowało na koronawirusa. Miesiąc temu wybuchł tam pożar. #AO2022
— Maciej Trąbski (@MTrabski) January 6, 2022
Jeszcze kilka dni temu Serb zapowiadał start w zawodach. „Cieszyłem się przebywaniem z rodziną i drogimi mi ludźmi, zrobiłem sobie przerwę po bardzo długim i udanym sezonie 2021. Teraz przeprowadzam się do Australii, bo dostałem zwolnienie i jestem gotów żyć i oddychać tenisem przez następne kilka tygodni. Dziękuję wszystkim za wsparcie!” – pisał Twitterze.
W sprawie interweniował sam premier Australii Scott Morrison. Publicznie oświadczył, że służby przeanalizują jego sytuację, oceniając na ile zasadne jest zwolnienie gracza z obowiązku przyjęcia zastrzyku przeciw COVID-19. Dojokovic wygrywał Australian Open 9 razy. Łącznie tryumfował w 21 wielkoszlemowych turniejach, podobnie jak Roger Federer i Rafael Nadal. Tegoroczne zwycięstwo stanowiłoby pobicie rekordu poprzedników.
Źródło: polsatnews.com / własne Pch24.pl
PR