Według papieża Franciszka rozmowy na temat przedłużenia tajnego porozumienia pomiędzy Stolicą Apostolską a komunistycznymi Chinami „postępują dobrze”. Innego zdania są liczni obrońcy praw człowieka, którzy twierdzą, że umowa jedynie szkodzi prześladowanym chińskim katolikom.
Według urzędującego papieża, tajne porozumienie pomiędzy Watykanem i Chińską Republiką Ludową ma zostać przedłużone jesienią. Negocjacje Franciszek powierzył swojej prawej ręce – sekretarzowi stanu kard. Pietro Parolinowi.
Tymczasem działacze na rzecz praw człowieka podkreślają, że nie godzi się zawierać tego typu porozumienia z państwem, które prześladuje Kościół, zamyka całe grupy ludzi w obozach koncentracyjnych i prowadzi systematyczne ludobójstwo mniejszości religijnej, jaką są Ujgurzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Po rozmowie papieża z agencją Reutera, w której pochlebnie wyraził się on na temat postępów prac nad nowym porozumieniem, odezwały się głosy sprzeciwu. Jak przypomniała Nina Shea, dyrektor Centrum Wolności Religijnej przy Instytucie Hudsona, od czasu pierwszego porozumienia w roku 2018 Komunistyczna Partia Chin „prawie całkiem zniszczyła katolicki Kościół podziemny i wymusiła zgodność ze swoimi naukami w kościele patriotycznym” (chodzi o tzw. Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich, podporządkowane rządowi).
Działaczka zwróciła uwagę, że na sześciu biskupów mianowanych przez partię komunistyczną przypada tyle samo hierarchów wiernych Kościołowi, którzy byli poddawani represjom przez służy, a obecnie pozostają zaginieni bez wieści.
– Dzieci mają obecnie zakaz wstępu do kościołów i kontaktu z religią, Biblie są ściśle ograniczane i cenzurowane w Internecie i sklepach z aplikacjami, kościoły są objęte zaawansowaną technologicznie inwigilacją państwową, księża i chrześcijańscy przywódcy są zmuszani do dożywotniego mieszania chrześcijaństwa z ideologią myśli komunistycznej i wymaga się aktywnego wspierania praktyk [Komunistycznej Partii Chin], przywództwa i podstawowych wartości, nawet w kazaniach – tłumaczy Shea w rozmowie z Catholic News Agency.
Jak podał serwis Asia News, indoktrynacja w kościołach podporządkowanych władzy dochodzi do tego, że niedawno niejaki bp Paul Lei Shiyin z Leshan świętował narodziny partii, zachęcając podczas kazania do „słuchania słów Partii, odczuwania łaski Partii i podążania za Partią”.
Z oceną cytowanej działaczki zgadza się Reggie Littlejohn z organizacji Women’s Rights Without Frontiers. – Odkąd osiągnięto porozumienie, sytuacja katolików w Chinach znacznie się pogorszyła – podkreśliła.
Niedawno rząd w Chinach zaostrzył kurs tzw. sinizacji (schińszczenia) związków religijnych, w ramach której nauczanie wszystkich religii ma być dostosowane do ideologii KPCH, wspólnoty objęte jeszcze większą kontrolą, a wszelkie faktyczne czy domniemane wpływy „z zagranicy” odcięte.
Również aresztowany niedawno kard. Joseph Zen z Hongkongu twierdzi, że działania papieża Franciszka legitymizują schizmatycki kościół w Chinach i powiększają cierpienia katolików.
Źródło: catholicnewsagency.com
FO