3 marca 2015

Nowe kryzysy i nowa polityka zagraniczna Niemiec. Szef niemieckiej dyplomacji ogłasza swoje pomysły

(Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank Walter-Steinmeier fot.POOL/REUTERS)

– Świat się zmienił, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych musi zmienić się wraz z nim – przekonywał niemieckich parlamentarzystów do nowej koncepcji polityki zagranicznej minister Frank-Walter Steinmeier. Szef niemieckiej dyplomacji rzuca wyzwanie Amerykanom. Niemcy zamierzają umocnić swoją pozycję na arenie międzynarodowej, przewidując natężenie konfliktów w najbliższych kilkunastu latach.

 

Zarys nowej polityki zagranicznej Berlina został przygotowany w oparciu o badania prowadzone w ubiegłym roku na temat relacji Niemiec z innymi państwami i postrzegania niemieckiej polityki zagranicznej przez świat. Ich efektem jest opracowanie pt. „Przegląd polityki zagranicznej w 2014 roku. Myślenie o przyszłości”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ten swoisty raport Steinmeiera i zarazem koncepcja nowej polityki wyraźnie podkreśla pragnienie Niemiec, by odgrywać na arenie międzynarodowej zdecydowanie większą rolę. Jak tłumaczy Berlin, na świecie widocznych jest coraz więcej negatywnych skutków globalizacji i nie można oczekiwać aż ktoś inny rozwiąże za niego problemy.

 

Zgodnie z projektem Steinmeiera – z powodu natężenia kryzysów w relacjach międznarodowych w najbliższych latach – Niemcy nie mogą wykluczyć użycia mobilnej siły militarnej w sytuacjach koniecznych. Steinmeier podkreśla jednak, że należy się starać jak najefektywniej wykorzystywać – w celu rozwiązania sporów – środki polityczne.

 

Niemcy chcą być bardziej asertywne jako członek NATO. Berlin zamierza szybciej reagować w Europie Wschodniej. Wraz z Holendrami niemieccy stratedzy rozpoczęli w tym miesiącu budowę sił szybkiego reagowania, które będą mogły być gotowe do akcji w miejscu konfliktu w ciągu dwóch lub trzech dni. W Szczecinie rozwijane jest także polsko-duńsko-niemieckie wschodnie centrum dowodzenia NATO.

 

Rząd w Berlinie wyklucza jednak zaangażowanie militarne na Ukrainie, by nie doprowadzić do eskalacji wojny. Nie będzie więc ani transportu broni, ani żadnej odpowiedzi wojskowej, co irytuje Amerykanów i Brytyjczyków. Niemcy pośrednio przyznali, że Krym i wschodnia Ukraina zostały już utracone, ale nie można dopuścić, by pozostałe części Ukrainy, a także inne kraje w Europie Wschodniej, trafiły w ręce Putina.

 

Minister spraw zagranicznych i jego współpracownicy – po imponujących konsultacjach z wieloma ekspertami z kraju i zagranicy w dziedzinie stosunków międzynarodowych, przywódcami związkowymi, organizacjami i zwykłymi obywatelami – opracowali nowe metody prowadzenia polityki zagranicznej.

 

Zapobiegać kryzysom, zarządzać kryzysami i stabilizować sytuację

 

Zespół Steinmeiera widzi trzy główne wyzwania w nadchodzących latach: zapobieganie kryzysom, zarządzanie kryzysami i stabilizacja po kryzysach. –Kryzys może stać się normą w ciągu najbliższych 10 do 15 lat – przekonywał Steinmeier w Bundestagu. Ministerstwo tworzy więc niezależny wydział ds. przewidywania kryzysów, który będzie starał się zapobiegać ich wybuchowi, a gdy już do nich dojdzie, opracuje on metody rozwiązania trudnej sytuacji.

 

Kluczowym zamiarem jest, aby zebrać wszystkie środki w jednym miejscu. Chcemy skorzystać z doświadczeń naszego centrum reagowania kryzysowego – wyjaśniał Steinmeier, dodając, że rozwiązania polityczne będą najważniejsze, ale nie jedyne.

 

Niemcy, obawiając się stałego dryfowania w kierunku chaosu międzynarodowego, zamierzają położyć większy nacisk na „rygorystyczne przestrzeganie prawa międzynarodowego”. Niemieccy stratedzy jeszcze nie opracowali „narzędzi” do realizacji tego zadania.

 

Berlin ma być „rzecznikiem interesów Europy na świecie” i chce „dać Europie większe wpływy na arenie światowej”. Będzie się to wyrażało większym udziałem niemieckim w europejskich i międzynarodowych misjach pokojowych.

 

Kryzysy – ostrzegał szef niemieckiej dyplomacji – mogą się zdarzyć „w pobliżu lub nawet u nas”, tuż za naszymi drzwiami. Wyjaśniał, że to nie są problemy „innych”. Trzeba samemu je rozwiązywać.

 

Niemcy powalczą w obronie „otwartego społeczeństwa”

 

Kolejnym priorytetem niemieckiej polityki jest zachowanie „otwartego społeczeństwa”. „Globalizacja pomaga niemieckiej gospodarce rozwijać się” – stanowi raport Steinmeiera. „Kraj musi teraz zainwestować w instytucje. Pomagać chronić dobra publiczne i wspólną przestrzeń ludzkości, to jest: przestrzeń kosmiczną, mórz i internetu. W związku z tym, jeśli Berlin chce kształtować wydarzenia, zamiast jedynie reagować na nie, musi poprawić swoją zdolność do działania” – czytamy dalej.

 

Raport podkreśla, że integracja europejska jest istotnym źródłem siły i witalności Niemiec. Pozwala Berlinowi wpływać na wydarzenia w UE i daje Niemcom wpływ poza granicami UE. Alternatywa – odcięcie od Europy, albo skoncentrowanie się na handlu z Chinami – zdaniem niemieckiego MSZ to „ślepy zaułek”.

 

Steinmeier w artykule pt. „DNA niemieckiej polityki zagranicznej”, opublikowanym kilka dni temu w projectsyndicate.org podkreślił, że „podstawowe zasady polityki zagranicznej Niemiec, to jest bliska współpraca z Francją w ramach zjednoczonej Europy i silny sojusz transatlantycki, zarówno pod względem bezpieczeństwa jak i współpracy gospodarczej przetrwały próbę czasu i pozostaną kamieniem węgielnym niemieckiej polityki”.

 

Dodał jednak, że aby zwalczać kryzysy, niemiecka polityka zagraniczna musi się skoncentrować na pojednaniu, mediacjach i zapobieganiu wybuchowi kryzysów, starając się zminimalizować szkody, co może wymagać sprzeciwienia się rozwiązaniom zaproponowanym przez sojuszników.

 

Steinmeier stwierdził także, że „polityka zagraniczna nie musi skupiać się wyłącznie na kryzysach”. Należy również przygotować się do przyszłych scenariuszy. Wyjaśnił, że trzeba „dostosować się do długoterminowych zmian parametrów istniejącego porządku”.

 

„W rezultacie musimy znaleźć odpowiednią równowagę między wzmocnieniem niezbędnych struktur i organizacji takich jak ONZ oraz opracować nowe normy i instytucjonalne możliwości minimalizacji ryzyka długoterminowego” – czytamy w jego artykule.

 

Steinmeier postuluje, by inwestować w integrację europejską, która jest „źródłem niemieckiej siły” i przeciwstawić się „pokusom wewnętrznym”, by zawrzeć z USA, Rosją lub Chinami porozumienie, które da Berlinowi uprzywilejowaną pozycję.

 

Berlin nie zamierza zdecydowanie zwalczać „zła” na świecie, gdyż musi realistycznie widzieć „ograniczenia”. „W obrębie każdej skutecznej strategii pokojowej dla dwudziestego pierwszego wieku – czytamy w raporcie – polityka zagraniczna musi jednocześnie skupić się na zapobieganiu wybuchowi kryzysów i dyplomacji, a także wzmocnić wysiłki wspierające transformację. Dla Niemiec wszystkie te cele muszą być realizowane w ramach silnej i zintegrowanej Unii Europejskiej, w której bierzemy na siebie obowiązki przywódcze w celu ustanowienia światowego pokoju i dobrobytu”.

 

Berlin zamierza wzmocnić konsultacje w ramach „Trójkąta Weimarskiego” (Polska, Francji i Niemcy), a także „formatu normandzkiego” (Niemcy, Rosja, Ukraina i Francja).

 

 

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram