Doktor habilitowany Krzysztof Szwagrzyk i doktor Mateusz Szpytma będą – według nieoficjalnych jeszcze informacji – zastępcami prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosława Szarka. Nowy szef tej placówki wymienił stojące przed nią zadania i priorytety.
Wesprzyj nas już teraz!
– Największym problemem, ale także oczywiście wyzwaniem jest według mnie kwestia poukładania relacji międzyludzkich, zażegnania pewnych konfliktów i uspokojenia atmosfery wewnętrznej. Dobiegają mnie głosy, że to, co jest największym potencjałem instytutu, jego pionów merytorycznych, czyli ludzie i ich aktywność gdzieś zostało stłumione i wyhamowane przez urzędniczo-korporacyjne regulacje. W instytucie naukowym, badawczym, na który z drugiej strony nałożona jest pewna misja coś takiego nie powinno mieć miejsca – powiedział w pierwszym wywiadzie po piątkowym zaprzysiężeniu prezes Szarek.
Polska Agencja Prasowa nieoficjalnie dowiedziała się, iż wiceprezesami IPN zostaną zajmujący się poszukiwaniami miejsc pochówku ofiar komunizmu dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, a także szef powstałego niedawno Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej, dr Mateusz Szpytma. Ich kandydatury zatwierdziło już Kolegium Instytutu, zaś decydujące słowo należy do świeżo upieczonego prezesa.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Jarosław Szarek zwrócił uwagę na fakt, iż badania losów i poszukiwania szczątków bohaterów polskiego podziemia antykomunistycznego wzbudziły w młodym pokoleniu Polaków pasję poznawania dziejów najnowszych – przez całe dziesięciolecia przemilczanych i zakłamywanych. – Przez lata wmawiano nam, że martyrologia i takie polskie „cierpiętnictwo” nie porywa, że nie może zadziałać na młodych ludzi. A to właśnie dla nich stali się punktem odniesienia żołnierze, których los był wyjątkowo tragiczny. Stało się to tak wyraźne, że przeniknęło nawet do popkultury, w sferę sztuki czy nawet mody, koszulki z bohaterami są niezwykle popularne, to widać na ulicach – stwierdził Jarosław Szarek.
Krakowski naukowiec zestawił dotychczasowe sposoby uprawiania polityki historycznej przez Polskę i Niemcy – a więc ofiarę i sprawcę agresji dokonanej w trakcie II wojny światowej. To porównanie nie wypada dla nas korzystnie. – Los Polaków przesiedlonych z Kresów przez lata nie był aż tak przez nas podkreślany, nie powstały filmy, które trafiłyby do masowego odbiorcy. To problem żywy tylko w tych środowiskach. W Niemczech jest to problem głośny i bardzo żywy – stwierdził.
Sławomir Cenckiewicz, członek Kolegium IPN w piątkowym wpisie na swym profilu facebookowym zapowiedział odtajnienie zbioru zastrzeżonego akt IPN, niedostępnego dotychczas dla historyków i dziennikarzy. „Początek prucia byłego Zbioru Z IPN! Nawet akta pionu N-ielegałów Departamentu I MSW wychodzą na jaw! Z nowym Prezesem powalczymy o resztę! Już dziś zapadły w Kolegium IPN pierwsze decyzje…” – napisał historyk.
RoM
wPolityce.pl, facebook
