Zespół prokuratorów prowadzących śledztwo smoleńskie zdecydował o przedstawieniu nowych zarzutów wobec rosyjskich kontrolerów oraz trzeciej osoby przebywającej w czasie katastrofy samolotu Tu-154M w wieży kontroli lotów. Chodzi o umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym oraz pomocnictwo do jej sprowadzenia.
Blisko siedem lat po katastrofie i rok od przejęcia śledztwa smoleńskiego przez zespół śledczych z Prokuratury Krajowej zapadła decyzja o sformułowaniu nowych zarzutów wobec kontrolerów lotu pracujących 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Siewiernyj. Jak poinformował prok. Marek Kuczyński, kontrolerom: Pawłowi P. oraz Wiktorowi R. przypisano przestępstwo umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, którego konsekwencją była śmierć wielu osób. Śledczy uznali też za niezgodne z prawem działania trzeciej osoby obecnej tego dnia na wieży: Nikołaja K., któremu przypisuje się pomocnictwo do sprowadzenia katastrofy.
Wesprzyj nas już teraz!
Polscy prokuratorzy chcą przesłuchać kontrolerów i postawić im zarzuty. Do tego niezbędne jest sięgnięcie po tzw. międzynarodową pomoc prawną. Wniosek w tej sprawie do Federacji Rosyjskiej już został wysłany, prokuratorzy czekają na odpowiedź. Wiadomo jednak, że Rosjanie dotąd niechętnie podchodzili do wszelkich prób obciążenia winą za katatrsofę swoich obywateli.
Jak poinformował prok. Marek Pasionek, zastępca Prokuratora Generalnego, od chwili przejęcia śledztwa od wojskowej prokuratury, (4 kwietnia 2016 roku) śledczy zgromadzili i przeanalizowali 2 tys., tomów akt. Nowe informacje jakie się oddało pozyskać są wynikiem audytów m.in. w resorcie sprawiedliwości, spraw zagranicznych, kancelarii premiera oraz w służbach: ABW, AW, SKW, SWW oraz w podkomisji badającej przyczyny katastrofy. Posiadane materiały są digitalizowane i porządkowane.
Zdaniem prok. Pasionka sukcesem zakończyła się próba umiędzynarodowienia śledztwa. To zatrudnienie do badań sekcyjnych międzynarodowych ekspertów oraz nawiązanie współpracy z czterema renomowanymi zagranicznymi laboratoriami (z Wielkiej Brytanii, Irlandii Płn., Hiszpani oraz Włoch).
Prokuratura dotąd wykonała 17 ekshumacji ofiar katastrofy, a w tym roku podejmie jeszcze 40 tego rodzaju czynności. W przyszłym roku wykonanych zostanie jeszcze 26 ekshumacji. Prace zakończą się w czerwcu 2018 roku. Dotąd wykonane prace ujawniły zamianę ciał dwóch ofiar, a w pięciu przypadkach okazało się, że w trumnach znajdowały się zmieszane szczątki różnych osób. – To potwierdziło, że decyzja o ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy była zasadna – mówił prok. Kuczyński. Prócz badań sekcyjnych, eksperci zabezpieczają materiał do szeregu innych badań, m.in. genetycznych, histopatologicznych, fizykochemicznych, toksykologicznych także właśnie przez zagraniczne ośrodki. Pierwsze próbki trafią do laboratoriów poza Polską w maju. W ramach podejmowanych badań weryfikowany będzie wątek dotyczący użycia materiałów wybuchowych.
Śledczy chcą też udać się do Rosji w celu skatalogowania elementów wraku. W tym celu stworzony został specjalny program komputerowy. Czynności muszą być realizowane w ramach międzynarodowej pomocy prawnej. Prokuratorzy chcą też stworzyć wirtualną mapę obszaru katastrofy, na której umieszczane zostaną elementy samolotu. Ma ona pomóc w analizie przebiegu katastrofy. Końcowym zamierzeniem jest uzyskanie całościowej opinii biegłych na temat przebiegu katastrofy.
Prokuratura poinformowała, że obok śledztwa głównego prowadzonych jest siedem wątków pobocznych. Wyjaśniane są kwestie: nadużycia zaufania w kontaktach międzynarodowych przez polskich przedstawicieli, zaniechanie przez prokuratorów wojskowych wykonania sekcji na terenie Federacji Rosyjskiej, fałszowania dokumentów w BOR, niszczenia dowodów na terenie katastrofy, poświadczania nieprawdy w dokumentach sekcyjnych sporządzanych przez rosyjskich medyków, nieprawidłowości w działaniu BOR. Siódme postępowanie jest niejawne.
MA