Prezydent Donald Trump podpisał dekret, który mówi o profanacji i znieważeniu flagi Stanów Zjednoczonych. Od teraz każdy kto dopuści się do zniszczenia – a w szczególności spalenia – flagi USA – poniesie konsekwencje prawne. Za ten czyn ma grozić rok pozbawienia wolności.
Decyzja prezydenta jest związana z manifestacjami w Los Angeles, których uczestnicy dopuszczają się różnych form agresywnego protestu przeciwko Donaldowi Trumpowi. Jedną z nich jest niszczenie flagi Stanów Zjednoczonych. Do takich incydentów m.in. miało dojść podczas manifestacji blokujących autostradę 101 w Kalifornii.
„Flaga amerykańska jest najświętszym i najcenniejszym symbolem Stanów Zjednoczonych Ameryki, a jej znieważenie jest wyjątkowo obraźliwe i prowokacyjne. Jest to wyraz pogardy i wrogości wobec naszego narodu oraz akt stosowany przez grupy obcokrajowców w celu zastraszenia i grożenia przemocą Amerykanom” – podaje Biały Dom w argumentacji dotyczącej wydania przez Donalda Trumpa nowego dekretu.
Wesprzyj nas już teraz!
Podpis prezydenta pod tym dokumentem oznacza, że prokurator generalny będzie miał obowiązek ściągania osób, które naruszają prawo w sposób „obejmujący znieważenie flagi”. Prokuratura będzie miała w obowiązku z automatu wszczynać postępowanie w przypadku podejrzenia zniszczenia lub znieważenia flagi USA.
„Jeśli spalisz flagę, dostaniesz rok więzienia” – mówił Donald Trump dziennikarzom w Gabinecie Owalnym. „Zobaczycie, że palenie flag natychmiast ustanie” – wskazywał prezydent jeszcze przed podpisaniem dekretu.
Warto wskazać, że manifestacje przeciwko Donaldowi Trumpowi, które stały się inspiracją do ogłoszenia powyższego dekretu, miały związek z działaniami służb ICE. To funkcjonariusze, którzy odnajdują nielegalnych imigrantów w USA i doprowadzają do ich deportacji. To właśnie przeciwnicy działań ICE w skrajnie radykalny sposób manifestują w Kalifornii, dopuszczając się również zniewagi amerykańskiej flagi.
Źródło: Fox News, usatoday.com
WMa