19 września 2016

Nowy Jedwabny Szlak to realizacja wizji światowego ładu opartego na dominacji USA i Chin

(Prezydent USA Barack Obama i Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping. FOT.EFE/Juan Carlos Hidalgo/FORUM)

Nowy Jedwabny Szlak nie jest wyłącznie propozycją chińskich planistów. Czy urzeczywistni się koncepcja, o której w roku 2014 Zbigniew Brzeziński mówił przekonując, że Amerykanie i Chińczycy wspólnie zapanują nad światem?

 

Amerykański Departament Stanu wzywa rodzime korporacje, by włączyły się w wielkie projekty infrastrukturalne, które mają służyć zbudowaniu dróg komunikacyjnych w Azji Środkowej. 26 września w Waszyngtonie odbędzie się I Doroczna Konferencja pt. „Exploring Business, Trade & Investment Oportunities on the New Silk Road”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

The Eurasia Center, które jest organizatorem konferencji, zachęca biznesmenów do wzięcia udziału, wskazując, że „nowa inicjatywa” budowy Jedwabnego Szlaku „ma za zadanie pobudzić niespotykaną aktywność inwestycyjną, koncentrującą się na infrastrukturze i handlu pomiędzy Azją a Europą”. „To nie jest projekt jednego narodu, ale pociąga za sobą synergię narodową w całej Europie i Azji” – reklamuje spotkanie Eurasia Center.

 

Grupa podkreśla, że „amerykańskie i europejskie zaangażowanie są kluczowymi czynnikami, warunkującymi transfer wielkich zasobów technologicznych i korporacyjnych, aby pomóc zbudować i rozwijać Nowy Jedwabny Szlak. W grę wchodzą zasoby warte ponad 1 bilion dolarów”.

 

W konferencji mają uczestniczyć przedstawicieli agencji rządowych USA i amerykańskiego Kongresu, światowe banki, korporacje, stowarzyszenia handlowe, centra polityczne i fundacje.

 

W pewnym sensie inicjatywa Nowego Jedwabnego Szlaku to próba „przeskoczenia” nad dwoma wciąż z trudem negocjowanymi umowami o Partnerstwie Transpacyficznym (TPP) i Transatlantyckim Partnerstwie w Dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Nowy Jedwabny Szlak to próba budowania partnerstw publiczno-prywatnych, które zapewnią wsparcie polityczne i gospodarcze dla przyszłych umów handlowych formalnie zawartych w Eurazji. Podobnie jak w przypadku TPP i TTIP, zaangażowanie USA w inicjatywę Jedwabnego Szlaku było głównym „osiągnięciem” Departamentu Stanu pod przewodnictwem Obamy i Hillary Clinton jako Sekretarz Stanu.

 

Nowy Jedwabny Szlak to sposób na wycofanie się Amerykanów z Afganistanu

 

Na stronie Departamentu Stanu w notatce informującej o amerykańskim wsparciu dla Nowego Jedwabnego Szlaku, wyjaśniono: „Inicjatywa Nowego Jedwabnego Szlaku pojawiła się po raz pierwszy w 2011 roku jako sposób na dalszą integrację Afganistanu w regionie poprzez wznowienie tradycyjnych szlaków handlowych i rekonstrukcję znaczących powiązań infrastrukturalnych zniszczonych wskutek trwających przez dziesięciolecia konfliktów”.

 

Dodano, że obecnie Afganistan i sąsiedzi są liderami w kluczowych obszarach, tworząc nowe szlaki tranzytowe Północ-Południe, które uzupełniają połączenia Wschód-Zachód przez Eurazję. Region zmniejszył bariery w handlu i inwestycjach, rozwija też projekty współpracy transgranicznej.

 

Departament Stanu obiecuje, że inwestycje amerykańskie w Nowy Jedwabny Szlak przyniosą podatnikom w USA „ogromne korzyści w przyszłości: pokój, dobrobyt i zatrudnienie”.

 

„W związku z zachodzącymi przemianami w Afganistanie, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy mogą umocnić pokój i stabilność w regionie poprzez wspieranie przejścia na handel i pomaganie w otwarciu nowych rynków łączących Afganistan z Azją Środkową, Pakistanem, Indiami i innymi krajami” – napisano.

 

Departament Stanu podkreślił, że „promowanie połączeń w regionie, który jest najmniej gospodarczo zintegrowany na świecie, to ogromne wyzwanie, ale korzyści z tego tytułu mogą być znaczne”.

 

Już w tej chwili administracja amerykańska włączyła się w realizację projektów budowy infrastruktury energetycznej (np. projekt CASA – 1000). Przekazano 15 mln dol. na rozbudowę sieci energetycznej między krajami Azji Południowej i Środkowej. Bank Światowy wyłożył na ten cel 526 milionów dolarów. Ponad 1,7 mld dol. Amerykanie wydali na wsparcie dla budowy linii energetycznych i elektrowni wodnych w Afganistanie. Środki przeznaczono także na elektryfikację Pakistanu.

 

Organizatorzy konferencji zachęcają do uczestnictwa w niej, obiecując, że wejście do „projektu wieku” przyniesie rekordowe zyski. W Waszyngtonie inwestorzy będą mogli spotkać się z urzędnikami i przedstawicielami biznesu z Chin, Indii, Kazachstanu, a także wielu innych krajów. Obecni będą dyrektorzy, przedstawiciele korporacji amerykańskich, urzędnicy z amerykańskich agencji rządowych zaangażowani w promocję handlu i finansowanie projektów za granicą.

 

Wśród tematów, które zostaną poruszone podczas szczytu będzie program wielostronnego finansowania projektów drogowych Nowego Jedwabnego Szlaku z udziałem chińskiego banku inwestycyjnego (AIIB), Azjatyckiego Banku Rozwoju (ADB), Banku Światowego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) oraz banku rządu USA (EX-IM Bank OPIC TDA).

 

Globalna konwergencja i dominacja amerykańsko-chińska

 

Amerykańscy konserwatyści zauważają, że jak zwykle w przypadku każdego poważnego międzynarodowego przedsięwzięcia, prawdziwą siłą napędową inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku jest nie tyle Biały Dom w Waszyngtonie, co Pratt House w Nowym Jorku – siedziba Rady Stosunków Zagranicznych (CFR).

 

„Bardziej zintegrowany region azjatycki może służyć jako czynnik rozwoju gospodarczego i kotwica dla pokoju oraz bezpieczeństwa” – przekonywał były zastępca Sekretarz Stanu Hillary Clintom, William J. Burns z CFR w prezentacji USAID (agendy oferującej pomoc zagraniczną dla innych państw).

 

Burns, który był zastępcą Clinton i jej bliskim powiernikiem, niedawno został szefem Carnegie Endowment for International Peace, które wraz z Brookings Institution i fundacjami Forda oraz Rockefellera promują program globalnej „konwergencji” i stworzenia czegoś w rodzaju rządu światowego.

 

Zastępca Sekretarza Stanu ds. Azji Południowej i Środkowej, Fatema Sumar (CFR) przyznał, że amerykańskie zaangażowanie w Afganistanie i Azji Środkowej nie jest wyłącznie zaangażowaniem wojskowym, lecz także politycznym i ekonomicznym.

 

Marc Grossman (CFR) w magazynie „Yale Journal of International Affairs” wskazał, że wizja Nowego Jedwabnego Szlaku została przedstawiona przez Hillary Clinton w Chennai w Indiach w dniu 20 lipca 2011 r. Nad koncepcją tą mieli pracować różni politycy, począwszy od Henry’ego Kissingera, Richarda Holbrooke’a, Robert Hormatsa (Goldman Sachs), Roberta Blake’a, Mitchella Reiss, a skończywszy na Thomasie R. Nides.

 

TPP, TTIP, a także Nowy Jedwabny Szlak to – jak się wyraził, co prawda nie wprost, były urzędnik Departamentu Skarbu USA, C. Fred Bergsten (CFR) – elementy składowe wizji nowego ładu światowego, opartego na dominacji USA i Chin.

 

W 2014 r. Zbigniew Brzeziński – na wspomnienie którego Rosjanie dostają „białej gorączki” w obszernym wywiadzie na łamach „Foreign Affairs” powiedział wprost, że „Amerykanie razem z Chińczykami zapanują nad chaosem”. Zganił on „niemoc i samolubstwo Europejczyków”, zainteresowanych jedynie dzieleniem pieniędzy w Brukseli i nie mających szerszej wizji polityki międzynarodowej. Wyraził nadzieję, że w końcu Rosja zostanie wciągnięta do UE „czując na sobie oddech Chińczyków, co będzie w naszym interesie i z korzyścią dla wspólnego dobra”.

 

Dlaczego Brzeziński postulował ścisłą współpracę z Chińczykami? Uważa on, że między USA i Chinami „nie ma ideologicznego zderzenia, jak to miało miejsce w przypadku konfliktu USA z ZSRR czy z Niemcami hitlerowskimi”. Zdaniem byłego doradcy prezydenta Cartera „Stany Zjednoczone i Chiny są skazane na współpracę, jeśli świat ma mieć system, który jest skuteczny”. Amerykanie jednak nie powinni „obnosić się” z tą współpracą, by nie prowokować jej przeciwników.

 

Agnieszka Stelmach




  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram