Wyborcza niedziela we Francji przebiega w nerwowej atmosferze obaw przed kolejnym zamachem. Tym razem jednak niebezpieczeństwo pojawiło się przed francuską ambasadą w Nowym Jorku.
Nowy Jork – miasto, gdzie do urn wyborczych blisko 30 tys. zarejestrowanych francuskich obywateli. Czy tamtejsza ambasada mogła stać się celem dla dżihadystów? Po czwartkowym ataku na policjantów w Paryżu francuskie służby są wyjątkowo aktywne i uważne.
Wesprzyj nas już teraz!
Tym razem w pobliżu budynku ambasady stanął samochód, który dla służb okazał się podejrzany. Natychmiast ewakuowano budynek ambasady. Okazało się jednak, że był to fałszywy alarm. W samochodzie niczego nie znaleziono i po około godzinie sytuacja wróciła do normy.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich rozpoczęła się we Francji w niedzielę, jednak we francuskich terytoriach zamorskich głosowanie rozpoczęło się już w sobotę.
Źródło: rmf24.pl
ged