Ojciec Paweł Kozacki, od 1 lutego prowincjał polskich dominikanów, udzielił kolejnego już wywiadu „Gazecie Wyborczym”. Krytykuje zbyt „agresywny” list biskupów w sprawie gender, kościelnych „ideologów” i „różnice polityczne” dzielące Kościół. „Gazeta Wyborcza” odnalazła kandydata na stanowisko zwolnione przez księdza Lemańskiego?
W rozmowie z Dominiką Wielowieyską dominikanin narzeka, że niestety „różnice polityczne bardziej nas dzielą, niż jednoczy Ewangelia”. Tłumaczy, że „dominikanie są bardzo różni” a wśród nich istnieje pełna paleta „poglądów społeczno-polityczno-eklezjalnych”. Niektórzy bracia mają być „gorącymi fanami Radia Maryja”, na szczęście są i tacy, „dla których Radio Maryja to największa bieda polskiego Kościoła”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na pytanie o to, czy o. Kozacki identyfikuje się z listem biskupów w sprawie gender, dominikanin odpowiada, że to nie jego „tonacja”. – Jest zbyt agresywna. Teza, iż za wszelkie zło odpowiada „ideologia gender”, wydaje mi się fałszywa. Owszem, są poglądy środowisk lewicowych, z którymi się nie zgadzam. Wolę jednak spokojnie je nazywać i rzeczowo przed nimi ostrzegać, a nie uderzać w alarmujące tony – twierdzi. Dodaje następnie, że przecież gender studies zajmuje się tylko „nierównościami między kobietami i mężczyznami”. „Niższe płace kobiet, przemoc w rodzinie, przedmiotowe używanie kobiet to są ważne problemy” – czytamy.
To akurat problemy, które bez ideologicznego zaangażowania podejmuje socjologia płci, ale taki szczegół najpewniej zaciemniłby i tak złożony już obraz. Ot, gender to program badawczy, teoria jak wszystkie inne, pozbawiona funkcji ideologicznych. Winni są tylko „radykałowie”. W gender studies – zdaniem ojca Kozackiego – natrafiamy na „element propagandowy wykraczający poza obiektywne studia”, ale przecież po obu stronach barykady są „ideolodzy”. Szczęśliwie, duchowny przyznaje jeszcze Kościołowi prawo do dostrzegania zagrożeń i ostrzegania przed nimi.
Ojciec Paweł Kozacki OP dodaje w rozmowie, że niektórzy bracia zakonni będą mieć do niego żal o wywiad udzielony „Gazecie Wyborczej”. A nie jest to pierwszy taki przypadek w ciągu ostatnich tygodni. Jak chwaliła się „Wyborcza”, nowy prowincjał wypowiedział się dla niej już w… „chwilę po wyborze”. „O. Kozacki pisuje do Tygodnika Powszechnego. Nie odżegnuje się od kontaktów z Wyborczą” – chwaliła Katarzyna Kolska. Chwaliła też dominikanina za krytycyzm „wobec upolitycznionych wypowiedzi niektórych hierarchów”, krytycyzm tak miły dziennikarzom z Czerskiej. Narzekając na upolitycznienie Kościoła i dzielące podziały przełożony dominikanów zasygnalizował, że z biskupami „upraszczającymi rzeczywistość”, z tą „agresywną” stroną konfliktu nie jest mu po drodze.
mat