„Nie mogę nic poradzić na to, że widzę przerzedzające się szeregi księży. A jednak mam nadzieję. Powstają szkoły kościelne, organizacje charytatywne, odnowione wspólnoty różnych duchowości, a nawet nowe ośrodki duszpasterskie i nowe kościoły. Nie ma powodów do pesymizmu” – stwierdził podczas ingresu do praskiej katedry św. Wita, Wacława i Wojciecha nowy Prymas Czech, abp Jan Graubner. W uroczystości wziął udział Prymas Polski abp Wojciech Polak, który nowemu metropolicie praskiemu wręczył ikonę św. Wojciecha, a poprzednikowi, kard. Dominikowi Duce OP, ikonę bł. Stefana Wyszyńskiego.
W swojej homilii abp Graubner zaznaczył, że doświadczenie radości Kościoła to doświadczenie radości Boga obecnego w Kościele, który pomaga ludziom głębiej połączyć się z Bogiem i ze sobą nawzajem. Zauważył, że w Kościele nie brakuje wad, a nawet skandali, wypływających z ludzkiej grzeszności. „Nie boimy się jednak wpatrywać w piękno Kościoła, aby nabrać chęci i odwagi do budowania właśnie takiego Kościoła, jaki pokazuje sam Pan” – podkreślił kaznodzieja.
Nowy arcybiskup praski odpowiadając na pytanie o swój program, wyznał, że nie chce tracić z oczu piękna Bożego miasta. „Chcę patrzeć na Boże plany wobec tego miasta i chcę realistycznie patrzeć na obecny stan budowania Kościoła na tym kawałku placu budowy, jakim jest nasza diecezja” wyznał abp Graubner, przypominając zarazem dorobek swoich poprzedników. „Z wielkim szacunkiem patrzę na tych wszystkich, którzy postępowali zgodnie ze swoim sumieniem i pozostali wierni Kościołowi nawet w trudnych próbach totalitaryzmu czy początkach wolności, w których nie zawsze łatwo było się poruszać. Szanuję wszystkich, którzy nie poszli na kompromis i potrafili postawić na pierwszym miejscu Boga i Jego przykazania. Doceniam tych wszystkich, którzy mieli odwagę budować Kościół poprzez wymagający apostolat nawet w trudnych warunkach, ale także tych, którzy mimo upadków i błądzenia szczerze szukali prawdy i potrafili się nawrócić” – stwierdził nowy Prymas Czech.
Wesprzyj nas już teraz!
Słowa pozdrowienia skierował także do osób deklarujących się jako niewierzące. „Nie mogę nic poradzić na to, że widzę przerzedzające się szeregi księży. A jednak mam nadzieję. Powstają szkoły kościelne, organizacje charytatywne, odnowione wspólnoty różnych duchowości, a nawet nowe ośrodki duszpasterskie i nowe kościoły. Nie ma powodów do pesymizmu. Łaska Boża działa zawsze. Dziękuję moim poprzednikom, których wkład jest niezaprzeczalny, ale którzy sami nie mogliby wiele zrobić. Dlatego dziękuję również ich współpracownikom. Ja też nie mogę wiele zrobić. To będzie zależało od każdego z nas. Tylko razem możemy zbudować duchową świątynię, w której, jak żywe kamienie, każdy z nas jest na swoim miejscu” – podkreślił nowy arcybiskup praski. Przypomniał, że św. Jan Paweł II wyznaczył wzniosły cel pracy duszpasterskiej jakim jest świętość.
„Na Ukrainie widzimy, co może zniszczyć wojenna furia. Jej konsekwencje dotykają każdego z nas. Jednocześnie podziwiamy niesamowitą odwagę tych, którzy bronią swojego kraju. Nie powinniśmy się wstydzić i z równym zaangażowaniem pracować dla Bożego królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju, przedkładając wartości ducha nad materię, władzę i przyjemność. Taka walka jest oczywiście trudna, bo jej front przebiega przez nasze serca, ale z Bożą pomocą damy radę. Jeśli znajdziemy odwagę, by postawić Boga przed wszystkim, to nie musimy się obawiać wielkich zadań. Na pewno pomoże nam swoim wstawiennictwem Matka Boża, która również dzisiaj radzi nam: czyńcie to, co mówi wam Jezus” – stwierdził nowy Prymas Czech na zakończenie swej homilii.
Źródło: KAI
Pach