Zdeklarowany obrońca życia nienarodzonych został przewodniczącym Izby Reprezentantów Kongresu USA. Paul Ryan – będąc praktykującym katolikiem – zastąpił na stanowisku innego katolika, Johna Boehnera, który niewystarczająco starał się odciąć fundusze publiczne z budżetu państwa aborcyjnemu gigantowi Planned Parenthood.
Afera wokół sieci aborcyjnych klinik wynikła wtedy, gdy dziennikarskie śledztwo wykazało praktykę handlu szczątkami abortowanych dzieci przez Planned Parenthood.
Wesprzyj nas już teraz!
Ryan od niespełna siedemnastu lat zasiada w Kongresie. Jest deputowanym ze stanu Wisconsin. 45-latek był także republikańskim kandydatem na wiceprezydenta USA u boku Mitta Romneya. Zawsze zajmował jasne stanowisko w kwestii obrony życia nienarodzonych. Mówił m.in.: – Nie rozumiem, jak można oddzielać życie publiczne od życia prywatnego i od wiary. Wiara mówi nam o wszystkim, co robimy. Moja wiara mówi mi o tym, jak troszczyć się o bezbronnych, jak zapewnić ludziom możliwość przyjścia na świat. Pytacie, dlaczego jestem za życiem? Nie z powodu mojej katolickiej wiary (to oczywiście jest pewien element), ale także z powodów racjonalnych i naukowych.
Paul Ryan jest mężem i ojcem trójki dzieci.
Źródło: gosc.pl
KRaj
