Jak poinformował Piotr Müller, projekt ustawy o pomocy ukraińskim uchodźcom pozwala osobie przekraczającej granicę wnioskować o nadanie jej numeru PESEL i zarejestrowanie w polskich urzędach. Będzie to sposób na nabycie prawa stałego pobytu w Rzeczypospolitej.
W poniedziałek rząd przyjął projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. – W tej ustawie, którą dzisiaj przyjęliśmy, jest przepis, który pozwala osobie, która przekroczyła granicę w związku z sytuacją na terenie Ukrainy (…) zarejestrować się w polskich urzędach i nadać numer PESEL – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller na konferencji prasowej.
Polityk podkreślił, że jest to numer PESEL o charakterze technicznym. Jego wprowadzenie ma służyć temu, „aby każda osoba, która uzyskuje dzięki temu prawo stałego pobytu, mogła korzystać również z takich aplikacji, jak profil zaufany oraz z tożsamości elektronicznej, czyli w mObywatelu, który w tej chwili funkcjonuje w polskim systemie prawnym”, wyjaśniał rzecznik rządu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pojawi się również dokument, który będzie elektronicznym odpowiednikiem informacji o uzyskaniu statusu osoby, która uciekła przed konfliktem zbrojnym – poinformował. – To ma pomóc we wszystkich sprawach urzędowych związanych chociażby z pracą, z różnego rodzaju świadczeniami, z edukacją i tak dalej. Taka aplikacja w tej chwili jest przygotowywana i finalizowana – dodawał polityk.
Rzecznik rządu pytany, ilu uchodźców z Ukrainy nie zostaje w Polsce i udaje się na Zachód, odparł: – Jeżeli chodzi o to, to właśnie w tym momencie, gdy dojdzie do rejestracji tych wszystkich osób na terenie kraju, a one będą się chciały rejestrować, dlatego że z tego będą wynikały konkretne uprawnienia do pracy, do świadczeń, wtedy będzie można powiedzieć, de facto, o ostatecznej liczbie osób, które zdecydowały się na wybór Polski, bo to będzie taka weryfikacja rzeczywistych wyborów.
Müller zwrócił uwagę, że w tej chwili większość uchodźców zostaje na terenie Polski. – Natomiast jak będzie wyglądała sytuacja w perspektywie dwóch, trzech, czterech tygodni, to właśnie będzie widać między innymi po rejestracji w bazie PESEL i rejestracji tych dokumentów elektronicznych – komentował.
(PAP)/ oprac. FA
