Nuncjusze na świecie coraz chętniej i coraz wznioślej wychwalają papieża Franciszka. Nuncjusz w Waszyngtonie przyznał, że synodalność jest dość niejasnym pojęciem i mechanizmem, ale zasugerował, że sprzeciwiać się jej, to sprzeciwiać się Duchowi Świętemu, który mówi przez Franciszka. Nuncjusz w Manili złożył z kolei przysięgę wierności i miłości wobec «Franciszka, uosobienia ducha Soboru Watykańskiego II».
„W ciągu dziesięciu lat pontyfikatu Franciszka triumfalny powrót nuncjuszy przybiera na sile. Nuncjusze odwdzięczają się, mówiąc o Ojcu Świętym w samych superlatywach” – pisze ks. Raymond J. de Souza na łamach National Catholic Register.
Kapłan zwrócił uwagę, że Franciszek kreował właśnie kardynałami trzech nuncjuszy: abp. Christophe’a Pierre’a, nuncjusza w Stanach Zjednoczonych; abp. Emila Paula Tscherriga, nuncjusza we Włoszech; abp. Agostino Marchetto, emerytowanego nuncjusza. Podczas gdy w przeszłości było dość normalne, że byli nuncjusze zostawali kardynałami, to birety kardynalskie dla nuncjuszy w czynnej służbie dyplomatycznej pozostawały rzadkością. „To, że papież Franciszek zmienił to już wiele razy, jest świadectwem jego opcji preferencyjnej na rzecz dyplomatów” – wskazał kapłan.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszym tego sygnałem było powierzenie urzędu sekretarza stanu kardynałowi Pietro Parolinowi, który był w 2013 roku nuncjuszem w Wenezueli i w dyplomacji watykańskiej spędził całe życie. Wkrótce usunął też z Kongregacji ds. Duchowieństwa kardynała Mauro Piacenzę, człowieka Benedykta XVI, zastępując go arcybiskupem Beniaminem Stellą, wcześniej pełniącym urząd przewodniczącego Papieskiej Akademii Kościelnej – rzymskiej szkoły dyplomatów. Gdy w 2016 roku Ojciec Święty chciał okazać solidarność z Syryjczykami, dał biret kardynalski…. nie jakiemukolwiek biskupowi syryjskiemu, ale włoskiemu arcybiskupowi Mario Zenariemu, który jest nuncjuszem w Damaszku.
To papieskie upodobanie w nuncjuszach ma swoje skutki. Ks. Raymond de Souza opisuje dwa niedawne przypadki, ze Stanów Zjednoczonych oraz z Filipin.
Kardynał-elekt Christophe Pierre przemawiał w ubiegłym miesiącu do biskupów w Stanach Zjednoczonych zgromadzonych w Olrando. Mówił na temat synodalności. Jak wskazywał, „może być tak, że ciągle staramy się zrozumieć synodalność”. Pomimo stwierdzenia, że synodalność nie jest jeszcze w pełni jasna, abp Pierre wezwał amerykańskich biskupów do bycia synodalnymi. Jak „wyjaśmniał”, synodalność jest nowym sposobem bycia Kościołem, a Kościołem kieruje Duch Święty. Przyjmowanie synodalności jest zatem zaufaniem do Ducha Świętego, który mówi poprzez papieża. „To niezwykle wzniosła obrona urzędu Piotrowego: że rodzi się nowa droga bycia Kościołem, wśród konfuzji i niepewności, a to na gruncie przekonania, że papież Franciszek prawidłowo zrozumiał wskazania Ducha Świętego dotyczące praktyk synodalnych. Sformułowane w ten sposób sugeruje to, że ci, którzy zadają pytania o proces synodalny o synodalności dla synodalnego Kościoła przeciwstawiają się Duchowi Świętemu” – napisał ks. Raymond J. de Souza.
Jeszcze ciekawsza sytuacja miała miejsce na Filipinach, z udziałem nuncjusza Charlesa Browna. Na Filipinach istnieje dość osobliwy zwyczaj, wprowadzony przez kardynała Luisa Tagle. Mianowicie podczas uroczystej Mszy świętej w dniu Apostołów Piotra i Pawła w Manili po Credo recytuje się „Przysięgę wierności wobec Papieża”. Przysięga się miłość „Franciszkowi, Wikariuszowi Chrystusa na ziemi, widzialnej głowie Kościoła, doktorowi i nauczycielowi wszystkich wierzących, strażnikowi tradycji apostolskiej; Najwyższemu Pontyfeksowi Kościoła, odważnemu liderowi narodów, uosobieniu ducha Soboru Watykańskiego II, krzewicielowi godności świętego kapłaństwa”. „Tobie, papieżu Franciszku, przysięgamy nasze posłuszeństwo!” – mówią zebrani w Kościele. Przysięga idzie jeszcze dalej, określając papieża dalszymi epitetami w stylu „ojca wszystkich wierzących, niezłomnego w odwadze pośrodku niebezpieczeństw” i tak dalej.
Nuncjusz Brown był obecny na Mszach, na których recytowano tę przysięgę, w latach 2021 i 2022. Wówczas jednak ich nie recytował. W tym roku nie tylko ją wyrecytował, ale prowadził jeszcze jej składanie.
„Co się zmieniło? Czy abp Brown, który pracował przez wiele lat z kardynałem Ratzingerem w Kongregacji Nauki Wiary, uważał, że to krok za daleko mówić o «uosobieniu ducha Vaticanum II» kiedy żył jeszcze Benedykt XVI? A może z Rzymu przyszła dyrektywa, która zachęca nuncjuszy do radosnego stwierdzania, że Ojciec Święty jest bezpośrednim narzędziem Ducha Świętego godnym «czci, teraz i zawsze»”? – zapytuje ks. Raymond J. de Souza.
I na koniec stawia pytanie, czy kardynał-elekt Pierre w Orlando i abp Brown w Manili wyznaczają nowy poziom czci wobec papieża Franciszka?
Źródło: ncregister.com
Pach