W Gdańsku odbyły się uroczystości związane z 36 rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych. – Sierpień 1980 roku to był czas, gdy Polacy poczuli się wolni, gdy dzięki determinacji, dzięki zaangażowaniu tych wszystkich, którzy w stoczni potrafili sprzeciwić się władzy, potrafili upomnieć się o prawa pracownicze, o godność, zrobiono pierwszy krok ku wolności – mówiła premier Beata Szydło.
Jednym z takich bohaterów była Anna Walentynowicz, która poświęciła się walce o godne życie, wolność i solidarność. Jej zaangażowanie w pomoc innym sama stała się „Anną Solidarnością”. – Ta prosta kobieta, robotnica miała wystarczającą siłę, odwagę, determinację, by wtedy, gdy przychodziły chwile zwątpienia, zagrzać do walki i do dalszego protestu swoich kolegów – powiedziała Szydło.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier podkreśliła, że wiele mówi się o bohaterach, ale trudniej o nich zadbać. Oni dziś – słusznie – mają poczucie krzywdy i zapomnienia. – Bardzo łatwo przechodzi się do porządku dziennego nad wydarzeniami, które minęły, cieszy się wolnością, mówi się o bohaterach bardzo często tych z pierwszych stron gazet. Ale trudniej jest zadbać o tych bohaterów, którzy dzisiaj bardzo często mają poczucie krzywdy, zapomnienia – wskazała. Beata Szydło zaznaczyła, że zadbanie o tych ludzi jest naszym obowiązkiem.
Podpisanie porozumień zapoczątkowało proces upadku komunizmu w Polsce, a pośrednio także i zmiany ustrojowe w innych europejskich państwach bloku komunistycznego. Władze komunistyczne zgodziły się wówczas m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar grudnia 1970 roku, transmisje niedzielnych Mszy Świętych w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury. Przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie.
Źródło: tvpparlament.pl
MA