6 stycznia 2023

O. Jan Strumiłowski: Uroczystość Objawienia Pańskiego. Prawdziwe przyjście Syna Bożego do naszego życia

Uroczystość Objawienia Pańskiego, zwana potocznie świętem Trzech Króli, jest trzecią po Uroczystości Zmartwychwstania i Bożego Narodzenia uroczystością w Kościele świętym. Jej status wynika z samej natury i celu Objawienia. Chrystus bowiem nie dokonał działa zbawienia poza nami. To nie jest tak, że przez swoją śmierć Syn Boży uwolnił nas od grzechów, otworzył nam drogę do nieba i wszyscy ludzie automatycznie w tym zbawieniu mają udział. Zbawienie polega bowiem na udziale w życiu Bożym. Zatem, by mieć udział w zbawieniu należy przyjąć objawiającego się Chrystusa, przyjąć wiarę, poznać Boga, a poznawszy, pokochać Go. Przez Objawienie Tajemnica Boga, wewnętrzne życie Trójcy Świętej staje się nam dostępne.

Przyjmując wiarę nie tylko poznajemy treść prawd wiary, ale mamy rzeczywisty udział w poznaniu Boga. Przez miłość nadprzyrodzoną mamy natomiast udział w wewnętrznym życiu Boga. Dlatego, w Ewangelii według św. Jana Chrystus mówi: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17, 3). W taki sposób potencjalnymi adresatami Objawienia są wszyscy ludzie, gdyż wszyscy są przeznaczeni do życia wiecznego. Niestety współcześnie coraz częściej mniema się, że nie każdy człowiek z konieczności musi poznać Chrystusa aby być zbawionym. I dlatego tak istotne jest przypominanie nam o doniosłości i tajemnicy tej uroczystości.

Obecnie przeżywając tę uroczystość skupiamy się przede wszystkim na ewangelicznej scenie pokłonu trzech mędrców ze Wschodu. Tradycyjnie jednak uroczystość ta akcentowała trzy różne wydarzenia, którymi oprócz pokłonu królów były jeszcze: Chrzest Pański oraz cud dokonany podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Wszystkie te trzy wydarzenia odkrywają nam pewne tajemnice związane z tą uroczystością.

Wesprzyj nas już teraz!

Pokłon mędrców (Pismo nie podaje nam ich liczby. Tradycja wiążąc ową scenę z darami złożonymi Zbawicielowi, zapowiedzianymi przez proroka Izajasza, mówi nam dopiero o tym, że było ich trzech) jest opowieścią o tym, że adresatami Objawienia są poganie, czyli ci, którzy nigdy jeszcze nie usłyszeli o Zbawicielu. Co ciekawe sama opowieść informuje nas, że królowie przybyli pokłonić się nowonarodzonemu Królowi wiedzeni gwiazdą. Tradycja widziała w tym przedziwnym wydarzeniu odblask katolickiej nauki o objawieniu przez stworzenie. Bóg w pełni objawił się w Chrystusie. To objawienie było pełne nie tylko ze względu na to, że we wcieleniu objawiła się pełnia tajemnicy Boga, ale też dlatego, gdyż to objawienie nie jest czymś od Boga oderwanym. Syn jest Słowem Ojca, jest obecnością Boga pośród ludzi. W jakiś sposób jednak Bóg objawia się również przez stworzenie. Księga Mądrości oraz List św. Pawła do Rzymian mówią nam, że z samego piękna i porządku stworzonego świata każdy człowiek może poznać istnienie Boga, co również potwierdza nam uroczyście Sobór Watykański I, ogłaszając jako dogmat prawdę, że światłem naturalnego rozumu możemy poznać istnienie Boga. O tym objawieniu odczytywanym z księgi przyrody mówią nam już ojcowie Kościoła. Święty Justyn na przykład jasno twierdził, że po całym świecie rozsiane są ziarna Prawdy. Jednakże zaznaczyć należy, że przez stworzenie możemy poznać jedynie istnienie Boga, natomiast nie poznajemy Jego wewnętrznej Tajemnicy – nie poznajemy kim On naprawdę jest. Owa prawda o Jego istnieniu nie ma również mocy zbawczej, gdyż nie daje nam przystępu do Jego życia. W naturze bowiem nie odnajdujemy samego Boga, a jedynie Jego odblask. Nie jest prawdą, że całe stworzenie jest  święte, to znaczy, że we wszystkim jest obecny Bóg. Owszem, Bóg jest wszechobecny, ale świat stworzony nie jest sakramentem dającym nam udział w Jego miłości. Zatem stworzenie mówi nam o Jego istnieniu podobnie jak blask księżyca mówi nam o istnieniu źródła tego blasku, którym jest słońce.

Podobną zależność widzimy w opowieści o mędrcach ze Wschodu. Idą oni wiedzeni gwiazdą. Gwiazda nie jest jednak Bogiem i Zbawicielem, nie daje również przystępu do Zbawiciela, ale wiedzie nas ku spotkaniu z Nim. Filozofia, zachwyt nad światem stworzonym, życie zgodne z naturą czy nawet z prawem naturalnym nie jednoczy nas z Bogiem i nie daje zbawienia, ale przysposabia ludzki umysł i wolę na przyjęcie Prawdy objawionej w Chrystusie, a właściwie na przyjęcie samego Chrystusa. Zatem każdy człowiek winien szukać Boga. Świat jest znakiem wskazującym na Stwórcę. Błędem jest jednak mniemanie, że jeśli ktoś żyje zgodnie z naturą, to jest blisko Boga. Jest wtedy blisko bożego stworzenia. Życie zgodne z naturą prowadzi zatem do rozwoju naturalnej religijności, jednakże ta religijność domaga się wypełnienia prawdziwym życiem Bożym, a to się dokonuje tylko w Kościele. Błędem jest również mniemanie, że plemiona pierwotne poprzez swoją bliskość naturze mogą nas nauczyć czegoś o Bogu. Światło odbite przez powierzchnię księżyca nigdy nie będzie mogło powiedzieć więcej o naturze słońca niż samo słońce.

Drugie wydarzenie wspominane w tej uroczystości to Chrzest Chrystusa w Jordanie. Tutaj adresatami Objawienia są Żydzi wyczekujący na Mesjasza. W Jordanie Chrystus objawia się wobec Narodu Wybranego. Chrystus jest przecież spełnieniem proroctw Starego Prawa. Błędne jest zatem mniemanie jakoby judaizm miał być alternatywną drogą do zbawienia. Błędem jest twierdzenie, że Żydom nie powinniśmy głosić Chrystusa, lecz winniśmy dbać jedynie o pielęgnowanie przez nich samych religii swoich przodków. Judaizm przecież to nie jest samo Prawo mojżeszowe, ale jest to jeszcze (lub raczej winno być) składanie ofiar oraz wyczekiwanie na przyjście Mesjasza. Bez oczekiwania Mesjasza Judaizm staje się pozbawiony celu, a przecież Mesjasza innego już nie będzie. Zatem spełnieniem Starego Testamentu jest tylko Chrystus. Ofiary również w judaizmie nie były celem samym w sobie. Były one zaledwie cieniem i zapowiedzią jedynej doskonałej Ofiary Chrystusa. Podobnie rzecz ma się z Prawem. Owszem, treść przymierza zawartego między Izraelem a Bogiem na Synaju mówi, że każdy, kto będzie zachowywał Prawo dostąpi zbawienia. Problem jest tylko w tym, że bez udziału w życiu Bożym, bez przyjęcia Chrystusa nikt nie jest w stanie wypełnić nakazów Prawa, a kto by przekroczył chociażby tylko jeden nakaz Prawa, jak wskazuje na to św. Paweł w Liście do Rzymian, ten łamie całe Prawo. Natomiast uświęcenie, wszczepienie w Chrystusa, które daje nam przystęp do życia Bożego sprawia, że człowiek staje się w Nim zdolny do wypełnienia przykazań Bożych. Zatem drugą grupą, dla której przyjęcie Objawienia jest konieczne są Żydzi.

Trzecie wydarzenie Uroczystości Objawienia Pańskiego to cud w Kanie Galilejskiej. Ten cud jest objawieniem mesjańskiej godności Chrystusa wobec swoich uczniów. Można więc powiedzieć, że Objawienie skierowane jest również do tych, którzy już są uczniami Chrystusa. I to może budzić nasze zastanowienie. Przecież uczniowie to chrześcijanie, czyli ci, którzy już uwierzyli i zostali włączeni w Jego Mistyczne Ciało (Kościół). Jednakże w tym wydarzeniu wyraża się prawda, że nie wystarczy formalnie być uczniem, formalnie należeć do Kościoła. Chrześcijaństwo nie jest martwą skorupą i powłoką zbudowaną z obrzędów i reguł. Chrześcijaństwo to nowy sposób życia. Dlatego do zbawienia nie jest wystarczająca formalna przynależność do Kościoła. Należy jeszcze w życiu spełniać polecenie wyrażone przez Maryję: „zróbcie wszystko co powie wam mój Syn”. Natomiast sam cud również mówi nam coś o dynamice życia chrześcijańskiego. Życie chrześcijańskie i przyjęcie Objawienia nie jest tylko czymś zewnętrznym, ale jest czymś przemieniającym. Kiedy żyjemy życiem Kościoła, to nasze życie, czyli to, co naturalne (woda), przemienia się i uczestniczy w życiu nadprzyrodzonym, w życiu samego Boga i w Jego miłości (wino).

Zatem Objawienie to prawdziwe przyjście Syna Bożego do naszego życia. Prawdziwa obecność. Prawdziwe spotkanie i odkrycie Tajemnicy Boga, oraz włączenie nas w tę Tajemnice. I do tego pięknego, innego i prawdziwego życia powołani są wszyscy. Stwierdzić, że ktoś nie musi poznać Chrystusa, to stwierdzić, że istnieje jeszcze jakaś inna droga zbawienia, albo że istnieje inne zbawienie niż życie w jedynym i prawdziwym Bogu. Ale przecież nie ma innego zbawienia niż to, które zostało nam dane w Chrystusie. Więc życie zgodne z naturą lub też religia mojżeszowa nie są substytutami tego zbawienia lub alternatywnymi drogami do niego. One są zaledwie zapowiedzią i przygotowaniem pełni Objawienia w Chrystusie. Zatem zaniechać głoszenia Chrystusa wobec kogoś może oznaczać tylko dwie rzeczy: że albo nie rozumiemy czym jest zbawienie, albo nie kochamy każdego człowieka i nie chcemy obdarzyć go blaskiem chwały, która nam w Chrystusie została ukazana. I w jednym i w drugim przypadku jest to fatalny błąd i znamię wskazujące, że być może jeszcze sami tak naprawdę prawdziwego Objawienia nie przyjęliśmy.

 

o. Jan Strumiłowski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij