Po licznych apelach minister finansów, Mateusz Szczurek zgodził się, by na listę składników z jakich można sporządzać potrawy w dotowanych barach mlecznych wpisać… pieprz.
Do niedawna bowiem lista, znajdująca się w specjalnym rozporządzeniu, zakazywała stosowania pieprzu do potraw wydawanych w dotowanych z budżetu barach mlecznych. Nie można było stosować również kminku czy majeranku.
Wesprzyj nas już teraz!
W sprawie interweniowały u ministra finansów… szefowe kuchni z krakowskich barów mlecznych. Przepis uznały oczywiście za absurdalny i postanowiły przekonać do tego ministra Szczurka. Chyba nie było łatwo, bo kucharki jeździły do Warszawy kilkakrotnie. W końcu jednak odniosły sukces i pieprz znalazł się na specjalnej liście przypraw.
Dzięki akcji krakowskich kucharek do tanich jadłodajni wrócą potrawy doprawione nie tylko zakazanymi dotąd przyprawami, ale dopuszczone do użytku bez groźby utraty dotacji zostały też imbir, tymianek, rozmaryn, lubczyk, cynamon, oregano, bazylia, kolendra.
Źródło: rp.pl
ged