Rośnie dyskusja wokół końca „reformy reformy”. Ojciec Mark Daniel Kirby OSB, przeor benedyktyńskiej wspólnoty z Irlandii, w której celebrowana jest nadzwyczajna forma rytu rzymskiego, także zabrał głos w dyskusji. Benedyktyn potwierdza: próby reformowania zreformowanej liturgii są bezowocne.
„Po poświęceniu godziwej „reformie reformy” blisko 40 lat; po tym, jak uczyłem i broniłem Novus Ordo Missae najlepiej jak potrafię; (…) po bronieniu aż do wyczerpania inteligentnego posłuszeństwa Institutio Generalis Missalis Romani; po zaangażowaniu się w wykłady i naukę księży, seminarzystów i zakonników, czuję się zobowiązany do stwierdzenia, że mogłem lepiej spożytkować czas i energię pokornie celebrując tradycyjną liturgię – taką, jaką ją odkryłem i pokochałem – radość mojej młodości. Stwierdzam to nie z goryczą, ale z dojrzałą rezygnacją zmęczonego weterana, który ostatnio powrócił do domu po godnej porażce w Liturgicznej Wojnie Trzydziestoletniej”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Szanuję tych księży i świeckich, którzy dalej wierzą w reformę reformy. Szanuję ich oddanie i wytrwałość, ale w miejscu, w którym się znajduję na tym etapie własnego życia, uważam, że ich energia jest źle ulokowana. Życie jest krótkie. Nie mogę dłużej innym radzić, by poświęcali najbardziej produktywne lata ich życia na łatanie budynku, który – w sposób oczywisty – powstał w pośpiechu w trakcie boomu na szaleńcze budownictwo; budynek ten posiada słabe fundamenty, ubogą izolację, wadliwy osprzęt i nieszczelny dach. Tuż obok znajduje się dom stary, urodziwy, dobrze pobudowany i w dobrym stanie. Może on wymagać w kilku miejscach niewielkiego dostosowania, ale to budynek w którym poczuć się można jak w domu, w którym dobrze żyć. To w nim, jeśli mogę wybrać, chciałbym spędzić resztę moich dni” – tłumaczy mnich, od dekad zaangażowany w naprawę posoborowej liturgii, upowszechnienie łaciny i chorału.
Mnich kierujący wspólnotą w hrabstwie Meath dodaje, że w ciągu ostatnich czterdziestu lat nauczył się, że reforma liturgiczna nie przyniosła niczego pozytywnego osobom konsekrowanym. „Zmiany liturgiczne przetoczyły się przez klasztory jak huragan, pozostawiając w tym przypadku najbardziej żałosne zniszczenia. Czy ta tzw. odnowa liturgiczna przyniosła wzrost powołań? Czy przyniosła większe przywiązanie do podstaw zdrowego życia monastycznego? Czy sprzyjała większej gorliwości w Dziele Bożym?” – pyta benedyktyn, przeor klasztoru Naszej Pani z Wieczernika.
Źródło: rorate-coeli.blogspot.com
mat