14 czerwca 2012

O naszym obowiązku miłowania Jezusa Chrystusa

(By Photo by Andreas Wahra, edited by Entheta/Wikimedia)

Bóg nas kocha, aby być przez nas kochanym Jezus Chrystus ze względu na sam fakt, że jest Bogiem, zasługuje na całą naszą miłość. Ale On z miłości do nas zapragnął, abyśmy niejako musieli Go miłować z „konieczności”: chociażby tylko z wdzięczności za to, co nam uczynił i co dla nas wycierpiał. Ukochał nas bardzo, aby być również przez nas bardzo kochanym. „Dlaczegóż Bóg miłuje? Tylko dlatego, by być miłowanym?” – napisał św. Bernard. Wcześniej powiedział to Mojżesz: A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie twój Bóg, Jahwe? Tylko tego, byś się bał swojego Boga (…) i miłował Go (Pwt 10, 12). Dlatego też pierwsze przykazanie dane nam przez Niego było takie: Będziesz miłował twego Boga z całego swojego serca (Pwt 6, 5).

Św. Paweł zaś stwierdza, że miłość jest wypełnieniem Prawa: Miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10). Pełnia Prawa, w tekście greckim nazwana jego wypełnieniem, jest miłością. Któż, widząc Jezusa ukrzyżowanego i umierającego z miłości do nas, mógłby Go nie pokochać? Zbyt głośno wołają ciernie, gwoździe, krzyż, rany i Jego krew, pociągając nas do miłowania Tego, kto nas tak bardzo umiłował. Tak, ale zbyt małe jest nasze serce, aby naprawdę ukochać Boga tak bardzo w nas rozmiłowanego! Aby zaspokoić miłość Jezusa Chrystusa, trzeba, by jakiś inny Bóg umarł z miłości do Niego. „Dlaczego – wołał św. Franciszek Salezy – nie idziemy na krzyż z Jezusem Ukrzyżowanym, aby ponieść śmierć krzyżową razem z Tym, który zechciał umrzeć z miłości do nas?” Apostoł uświadamia nam, że Jezus Chrystus umarł za nas wszystkich po to, abyśmy już nie żyli więcej dla siebie, ale dla Boga, który za nas umarł: Właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał (2 Kor 5, 15).

Tego dotyczy upomnienie z Mądrości Syracha: Nie zapominaj dobrodziejstw poręczyciela, dał bowiem życie swoje za ciebie (Syr 29, 15). Nie zapominaj o Poręczycielu, który czyniąc zadość za twoje grzechy, swoją śmiercią zechciał odkupić twoją winę. Jakże miłe Jezusowi jest nasze częste wspominanie Jego męki i jakże Mu jest przykro, gdy to zaniedbujemy! Jeśli ktoś zniósłby dla przyjaciela obelgi, ciosy i więzienie, jakżeby się zasmucił, dowiadując się, że on o tym nie pamięta, a nawet nie chce słyszeć. I przeciwnie, jakże byłoby mu miło dowiedzieć się, że przyjaciel zawsze mówi o nim z czułością i zawsze mu dziękuje! Tak też Jezus ma upodobanie w naszym wspominaniu z wdzięcznością i miłością o Jego bólach i śmierci, którą dla nas poniósł.

Źródło: św. Alfons Maria de Liguori, Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym, Homo Dei 2010, s.44-45.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram