Zdaniem prezydenta Barracka Obamy, przepisy chroniące prawa sumienia kapelanów wojskowych, które zostały ujęte w National Defense Authorisation Act (NDAA) są niewskazane oraz niepotrzebne. Mimo to, Obama złożył podpis pod całością NDAA. Zgodnie z Sekcją 533 ustawy obronnej nikt nie może wymagać od kapelanów wojskowych przeprowadzania religijnych ceremonii sprzecznych z ich sumieniem. Chodzi tu przede wszystkim o śluby homoseksualne.
Jak podaje portal lifesitenews.com, zawierająca klauzulę sumienia sekcja powstała w odpowiedzi na odejście od amerykańskiej polityki „nie pytaj nie mów” (don’t ask, don’t tell). Za rządów Obamy, zezwolono na służbę wojskową także jawnym homoseksualistom. Zmiana nastawienia obamowskiej administracji do kwestii homoseksualizmu wywołała obawy, że kapelani sprzeciwiający się zboczeniom seksualnym będą teraz dyskryminowani. Dlatego też, zgodnie z nowym prawem, kapłanom zezwolono na odmowę odprawiania religijnych ceremonii sprzecznych z sumieniem, takich jak homoseksualne śluby. Sekcja 533 zabrania także podejmowania negatywnych działań w stosunku do kapelanów odmawiających wykonywania obrzędów.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent USA napisał oświadczenie komentując wspomnianą klauzulę sumienia. „Wojsko już teraz prawidłowo chroni wolność sumienia kapelanów”, stwierdził. Wyraził też obawę, że wolność sumienia kapelanów może doprowadzić do dyskryminowania homoseksualistów. Zapewnił, że Sekcja 533 nie będzie stanowić odwrotu od zmian w armii. Jak zauważa portal lifesitenews.com, Obama w maju ubiegłego roku potwierdził, że jest zwolennikiem małżeństw homoseksualnych. Wcześniej jego stanowisko w tej sprawie było niejasne – sam Obama mówił nawet, że jest obrońcą tradycyjnego małżeństwa.
Z kolei Ron Crews, prezes Chaplain Alliance for Religious Liberty wezwał Obamę do respektowania postanowień zawartych w ustawie. – Kapelani muszą bronić swoich tradycji religijnych i Słowa Bożego – powiedział Crews. – To wolność którą Kongres stara się chronić, a prezydent nie ma prawa jej łamać. Każdy członek naszych sił zbrojnych powinien mieć prawo służyć w nich bez wyrzekania się swoich przekonań – dodał.
Przepisy dotyczące wolności sumienia w NDAA zostały przegłosowane miażdżącą przewagą głosów. Choć Obama podpisał cały dokument, to wydane przezeń oświadczenie budzi niesmak. Tym bardziej, że podczas kampanii wyborczej w 2008r. obecny prezydent Stanów Zjednoczonych obiecał, że nie będzie wydawał tego typu oświadczeń. – Nie zgadzam się z praktyką wydawania prezydenckich oświadczeń przy podpisywaniu dokumentów – powiedział wtedy Obama. – Uczyłem Konstytucji przez 10 lat, wierzę w nią i będę jej przestrzegał. Sprzeciwiam się tej formie krytyki Kongresu – dodał wówczas Obama.
Choć mimo wszystko zagwarantowano wolność sumienia kapelanów wojskowych, osoby wierzące napotykają w Stanach coraz większe trudności. Dotyczy to szczególnie właścicieli firm prywatnych zmuszanych do finansowania antykoncepcji swoim pracownikom w ramach tzw HHS Mandate. Np. firma rękodzielnicza, Hobby Lobby, nie uzyskała zwolnienia z konieczności dostosowania się do przepisów, mimo, że jej chrześcijański właściciel powoływał się na swoje prawa sumienia. Teraz grozi mu obowiązek płacenia 1.3 miliona dolarów grzywny dziennie. „Nowy mandat opieki zdrowotnej nakazuje naszej rodzinnej firmie zapewnienie czegoś, co uznaję za leki powodujące poronienie. Uważamy, że w ten sposób możemy doprowadzić do przerwania czyjegoś życia, co jest sprzeczne z naszymi fundamentalnymi przekonaniami. To wbrew biblijnym zasadom, na których opieraliśmy firmę od pierwszego dnia jej działalności” napisał David Green, założyciel i prezes organizacji w swoim liście otwartym.
lifesitenews.com
Marcin Jendrzejczak