Amerykański prezydent ujawnił w czwartek, że zatwierdził operacje przeciwko terrorystom z Islamskiego Państwa, zdobywającym kolejne tereny Iraku. Stany Zjednoczone podjęły tę decyzję, by „zapobiec ludobójstwu” – podkreślił demokrata.
Barack Obama podkreślał, że interwencja ma ograniczony charakter i amerykańscy żołnierze nie zostaną zaangażowani w szersze działania lądowe. Amerykanie przeprowadzą naloty na pozycje Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu, udzielą materialnego wsparcia grupom otoczonym przez dżihadystów oraz pomocy humanitarnej uchodźcom.
Wesprzyj nas już teraz!
– Możemy działać ostrożnie i odpowiedzialnie, aby zapobiec potencjalnym aktom ludobójstwa – podkreślił amerykański prezydent. Jak z kolei zauważa Tom Esslemont, brytyjski korespondent w Waszyngtonie, decyzja ta została podjęta przy równoczesnym wycofywaniu amerykańskich sił z Afganistanu. Według krytyków, autoryzowana akcja posiada jedna zbyt ograniczony charakter.
Amerykańskie lotnictwo dokonało już zrzutów żywności i wody w górach Sindżar (niedaleko granicy syryjskiej). Na tym terenie ukrywają się jazydzi – wyznawcy synkretycznej religii, prześladowani przez muzułmanów. W górach ukrywać się może do 200 tysięcy osób.
Źródło: BBC, polskatimes.pl
mat