Prezydent USA Barack Obama po bezowocnej rozmowie telefonicznej z prezydentem Rosji Władimirem Putinem ostrzegł, że Moskwa będzie musiała ponieść dodatkowe koszty z powodu eskalacji napięcia na Ukrainie. Biały Dom zapowiada, że nowe sankcje uderzą w firmy i osoby blisko współpracujące z Kremlem.
Obama po konsultacji z partnerami europejskimi zagroził Rosji nowym zestawem sankcji. Mają one polegać na rozszerzeniu listy osób, których aktywa będą mogły być zamrożone i które nie będą miały prawa wjazdu do państw zachodnich. – Rosja nadal angażuje się w prowokacyjne działania we wschodniej Ukrainie. Sama obecność wojskowa stwarza groźbę destabilizacji wewnątrz Ukrainy – stwierdził rzecznik Białego Domu Jay Carney. Zapewnił, że nowe sankcje będą jeszcze dotkliwsze dla Rosjan i Moskwa bardzo je odczuje.
Wesprzyj nas już teraz!
Sankcje mają uderzyć w osoby z otoczenia Putina i w czołowe firmy rosyjskie. Rzeczniczka Departamentu Stanu, Jen Psaki wyjaśniła, że USA są przygotowane do nałożenia sankcji na osoby fizyczne i podmioty działające w sektorze usług finansowych, energetycznych, obrotu metalami, w górnictwie, inżynierii i ochronie.
Ostatnio prezydent Obama pochwalił rząd Ukrainy za pokazanie „wielkiej powściągliwości” wobec prowokacji rosyjskich. Jednocześnie rzecznik Białego Domu odniósł się do rosyjskich zarzutów dot. obecności w ub. weekend szefa CIA w Kijowie.
Carney tłumaczył, że szef Centralnej Agencji Wywiadowczej, John Brennan odbył rutynową wizytę, podczas której spotkał się z urzędnikami wywiadu ukraińskiego, by pogłębić współpracę. Tłumaczył, że wizyta urzędników wywiadu najwyższego szczebla to standardowe środki wspierania współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Dodał, że amerykańscy i rosyjscy urzędnicy wywiadu przez lata spotykali się ze sobą. Wyraził zdziwienie, że ostatnie spotkanie Brennana z ukraińskimi współpracownikami wzbudziło takie niezadowolenie Kremla.
Źródło: newsmax.com, AS.