Oczekujące na przylot prezydenta Obamy władze Kuby postanowiły „uciszyć” niezadowolonych z rządów komunistycznej dyktatury. Cotygodniowy protest został rozproszony przez policję. Aresztowano kilkanaście osób, m. in. Bertę Soler z Kobiet w Bieli, z którą planował spotkać się Barack Obama.
Kobiety w Bieli to ruch opozycyjny, organizujący uliczne demonstracje w obronie więźniów politycznych. Wiele z tych katolickich opozycjonistek to wdowy po 75 więźniach politycznych aresztowanych w 2003 roku podczas tzw. czarnej wiosny. Ich protesty organizowane po Mszy Świętek były już wielokrotnie rozpędzane przez policję lub komunistyczny „aktyw społeczny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Niedzielny protest odbywający się tuż przed przylotem Obamy także został brutalnie rozproszony. Aresztowano kilkanaście osób.Tragikomicznie w tym kontekście brzmi zdane przez Obamę na Twitterze pytanie, którym prezydent powitał Kubańczyków brzmiące: „Jak wam leci”?
Amerykańskiego przywódcę przywitał w Hawanie szef kubańskiej dyplomacji Bruno Rodriguez. Zachodnie agencje zwracają uwagę na fakt, że nie było prezydenta Kuby i przypominają, że w ubiegłych latach Raul Castro osobiście witał na lotnisku lewicowych prezydentów Wenezueli i Boliwii, Nicolasa Maduro i Evo Moralesa, a także, w 2015 roku, prezydenta Francji.
„To historyczna wizyta i historyczna szansa” – powiedział Obama. Na poniedziałek zaplanowano spotkanie z Raulem Castro. Obama chce także się spotkać się z kubańskimi dysydentami oraz przedstawicielami opozycji.
Źródło: dailymail.co.uk/onet.pl
luk