Tim Huelskamp, republikański deputowany izby reprezentantów z Kansas, ściągnął na siebie silną krytykę demokratów. Stwierdził, że czuje się osobiście dotknięty poparciem Obamy dla aborcyjnego giganta – Planned Parenthood. Dla organizacji, która stawia sobie za cel nienarodzone dzieci z mniejszości etnicznych.
– Poza niewolnictwem aborcja jest najciemniejszą plamą na charakterze naszego narodu – stwierdził polityk. – I to prezydent szuka każdej nowej możliwości, służącej zwiększeniu dostępności i częstości aborcji, chce za nie nawet zapłacić – nawet jeśli się z tym nie zgadzasz. Witajcie w przepisach Obamacare!
Wesprzyj nas już teraz!
Według Huelskampa lobby proaborcyjne wykazuje zadziwiające podobieństwo do środowisk opowiadających się w przeszłości za niewolnictwem. – Siły proaborcyjne w Waszyngtonie i poza nim chcą nam wmówić, że aborcja nie jest morderstwem, że to narodziny są gorsze od śmierci, że nienarodzone dziecko jest własnością a nie człowiekiem. Słyszeliśmy już to wcześniej – 150 lat temu – tłumaczy Huelskamp.
– Panie i panowie, jestem przybranym ojcem czwórki dzieci – każde z nich jest albo czarne, latynoskie albo należy do rdzennych mieszkańców Ameryki – i jestem wściekły, że prezydent płaci rasistowskiej organizacji, stworzonej w celu zabijania dzieci, które wyglądają tak jak moje. (…) Hańba temu prezydentowi i jego partii! – stwierdził Huelskamp.
Źródło: lifenews.com
mat