W ONZ toczą się prace nad ratyfikacją Traktatu O Handlu Bronią (ATT), który przewiduje m.in. stworzenie specjalnej bazy danych właścicieli broni lekkiej i strzeleckiej. Rejestr ma zapobiegać odsprzedawaniu jej gangom narkotykowym i innym organizacjom przestępczym. Amerykanie obawiają się jednak, że umowa może naruszyć ich konstytucyjne prawo do noszenia broni. Prezydent Barack Obama jest jednak innego zdania.
Waszyngton poinformował, że prezydent podpisze dokument, ponieważ bliska mu jest idea ograniczenia dostępu do broni.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz Stanu USA, Hilary Clinton zapewnia, że traktat nie będzie miał żadnego wpływu na drugą poprawkę do konstytucji, zezwalającą obywatelom amerykańskim na posiadanie broni w celu obrony życia i swojego mienia.
Amerykanie jednak obawiają się, że władza nie uszanuje konstytucyjnego zapisu. Świadczą o tym przyjęta przez Kongres i zaakceptowana przez Sąd Najwyższy ustawa o obowiązkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Narusza ona prawo zakazujące narzucania stanom przez Waszyngton kolejnych podatków. Innym przykładem jest niedawna decyzja Sądu Najwyższego w sprawie akceptacji programu kontroli broni.
Dick Morris, polityczny doradca Obamy i Clinton potwierdził, że prezydent zamierza podpisać wynegocjowany układ. Kilka dni temu 125 członków Kongresu wysłało list do prezydenta Obamy i sekretarz Clinton z ostrzeżeniem, że traktat oenzetowski ATT „może stanowić znaczące zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i interesów ekonomicznych, jak i naszych praw konstytucyjnych”.
W lutym tego roku, wiceprezes National Rifle Association, Wayne La Pierre oskarżył prezydenta Obamę o zakulisowe działania w sprawie „traktatu, który mógłby skutecznie zakazać lub bezwzględnie ograniczyć cywilne posiadanie broni palnej na całym świecie.”
Prace nad traktatem o handlu bronią trwają od 2005 r. Do tej pory udało się przyjąć w tej kwestii kilka rezolucji. Teraz w dniach od 2 do 27 lipca ma być już gotowa ostateczna wersja traktatu, który będą musiały zaakceptować wszyscy oenzetowscy uczestnicy negocjacji. Traktat popierany jest m.in. przez Komisję Europejską.
ATT odnosi się do handlu międzynarodowego bronią lekką i strzelecką. Chodzi o to, aby broń, której np. właścicielami są prywatne osoby nie była odsprzedawana członkom karteli narkotykowych i innym organizacjom przestępczym na świecie, jak np. ma to miejsce na granicy amerykańsko- meksykańskiej.
Traktat przewiduje też m.in. równe traktowanie handlu bronią w przypadku, gdy trafia ona do państw w celu obrony wolności, jak i państw, które używają jej do tłumienia protestów.
Jedną z konsekwencji przyjęcia traktatu będzie np. zobowiązanie rządów do przedstawiania jawnych raportów dotyczących handlu bronią, by ułatwić tym samym identyfikację źródeł nielegalnego handlu. Ostateczna wersja ATT będzie znana pod koniec miesiąca.
Źródło: news.investors.com, AS.