12 lipca przypada, ustanowiony przez Sejm RP w roku 2015, Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Podczas tej ludobójczej sowieckiej akcji, wymierzonej przeciwko AK, zamordowano, jak się obecnie szacuje, około 2000 osób. Po 76 latach od czasu przeprowadzenia czystki, wciąż jeszcze nie odnaleziono miejsca pochówku jej ofiar.
Główne uroczystości 76 rocznicy obławy augustowskiej odbyły się wczoraj w miejscu pamięci w Gibach niedaleko Sejn. Jest to symboliczne miejsce pochówku ofiar obławy. Zbudowano je na początku lat 90. ubiegłego wieku. W centrum stoi 10 metrowy, dębowy krzyż. Na jednej z kamiennych tablic wyryto zdanie „Zginęli, bo byli Polakami”, na innych tablicach nazwiska 592 zaginionych. Ponadto kilka lat temu na wzgórzu w Gibach, rodziny ofiar obławy, ustawiły 640 niedużych dębowych krzyży. Gmina Giby ucierpiała w skutek obławy augustowskiej szczególnie ciężko. Utraciła ponad 100 obywateli.
Podczas obławy augustowskiej w Gibach Sowieci zorganizowali punkt, w którym trzymali około 150 osób, rozpoznanych jako członkowie AK. Trwały tu bardzo krwawe przesłuchania. Według relacji świadków 20 lipca wszystkich aresztowanych, m.in. sierżanta Władysława Stefanowskiego „Groma”, dowódcę największego oddziału AKO walczącego podczas obławy, wywieziono w kierunku miejscowości Kalety (obecnie Białoruś). Prawdopodobnie to tam zostali zamordowani i pochowani.
Wesprzyj nas już teraz!
– Strasznie bili. My jak słyszeliśmy te krzyki, jęki maltretowanych osób nie mogliśmy żyć, spać. Sami byliśmy w ciągłym strachu, że i nas zamordują. Kiedy sowieci AK- owców wywieźli na zagładę i sami odeszli, to kiedy weszliśmy do pomieszczeń, gdzie męczono ludzi, ściany tam były całe czerwone od krwi – powiedział PCh24.pl Józef Szarejko (ur. 1935 roku) jeden z ostatnich świadków obławy augustowskiej.
„Obława Augustowska to niezwykle tragiczna i bolesna rana naszej historii, to największa zbrodnia popełniona na ziemiach polskich po zakończeniu II wojny światowej” – napisał prezydent Andrzej Duda, w liście skierowanym do uczestników uroczystości 76. rocznicy Obławy Augustowskiej w Gibach. Podczas uroczystości poinformowano, że zapadła decyzja o utworzeniu Muzeum Obławy Augustowskiej w Domu Turka w Augustowie – dawnej siedzibie UB, gdzie maltretowano wiele ofiar obławy. Zaledwie 30 czerwca br. Instytut Pileckiego zakupił od prywatnego właściciela kamienicę (potrzebny jest generalny remont) tzw. Dom Turka. Kilka lat temu staraniem organizacji patriotycznych został on wpisany do rejestru zabytków.
Obława augustowska to największa zbrodnia dokonana na mocy dyrektyw władz sowieckich na obywatelach Polski po zakończeniu II wojny światowej. Zasadniczym celem obławy, przeprowadzonej przez Armię Czerwoną, w głównym swoim przebiegu od 12 do 25 lipca 1945 roku, była likwidacja polskich organizacji niepodległościowych, a przede wszystkim oddziałów Armii Krajowej Obywatelskiej, operujących na ziemi suwalskiej, augustowskiej, sejneńskiej i sokólskiej. Do dziś nie znana jest dokładna liczba ofiar tej ludobójczej akcji, którą historycy umieszczają w przedziale od 592 do nawet około 2 tys. Do chwili obecnej nie znane jest również miejsce dołów śmierci, w których od przeszło 76 lat spoczywają szczątki pomordowanych.
9 lipca 2015 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej postanowił, że dzień 12 lipca będzie obchodzony jako Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku. W jej uzasadnieniu stwierdzono m.in. „Państwo Polskie ma nadal moralny dług do pilnego spłacenia, a uhonorowanie Ofiar specjalnym Dniem Pamięci o Nich ustanowionym przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest ważnym krokiem w tym kierunku”. Datę 12 lipca przyjęto ze względu na to, że data ta była początkiem operacji wojskowej 3. Frontu Białoruskiego, przygotowanej przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Związku Sowieckiego, nazwanej później obławą augustowską.
Obecnie prokuratura IPN Białystok, która prowadzi śledztwo w tej sprawie obławy augustowskiej, przyjmuje, że najbardziej prawdopodobnym miejscem pochówku ofiar sowieckiej obławy jest uroczysko w Puszczy Augustowskiej, na którym przed wojną stała leśniczówka Giedź. Miejsce to jednak jest położone na terytorium Białorusi, niedaleko Kalet. A władze Białorusi, jak na razie, negatywnie rozpatrują wszelkie wnioski IPN, w których zawarte są prośby o wydanie zezwolenia na przeprowadzenie tam prac poszukiwawczych.
Prokuratura IPN Białystok śledztwo w sprawie obławy augustowskiej prowadzi od roku 2001. Już wielokrotnie zwracała się o pomoc prawną do Rosji i Białorusi, jednak ani razu nie dostała od tych państw pozytywnej odpowiedzi. Jedyną liczbę, dotyczącą ofiar Obławy Augustowskiej, Rosja podała, kiedy głową tego państwa był Borys Jelcyn. Wniosek o pomoc prawną do Rosji wysłała, prowadząca wówczas śledztwo ws. obławy, suwalska prokuratura. W roku 1996 w piśmie przesłanym przez Główną Prokuraturę Wojskową Federacji Rosyjskiej do Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie, potwierdzono aresztowanie podczas obławy przez organy Smiersz 3. Frontu Białoruskiego 592 osób, które – jak czytamy w tym piśmie – „wspierały antyradziecko nastawioną Armię Krajową”. Również tam podano, że stronie rosyjskiej dalszy los aresztowanych jest nieznany. Władze Federacji Rosyjskiej obstają przy tym twierdzeniu do dziś.
Natomiast na wniosek rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał i jego wiceprezesa Nikity Pietrowa, w roku 2012 archiwum rosyjskiej służby bezpieczeństwa FSB ujawniło dwa szyfrogramy, kierującego ludobójczą akcją obławy augustowskiej, gen. Wiktora Abakumowa, szefa Smiersz. Ich adresatem był sam Beria, któremu podlegało całe NKWD. Liczba 592 ofiar tej zbrodniczej akcji, którą w roku 1996 podała w piśmie do IPN Rosja, jest jedną z liczb aresztowanych, wymienionych w tych dokumentach. Opisana jest ona przez gen. Abakumowa (nie jest to jego prawdziwe nazwisko, a pseudonim) jako stan osób aresztowanych do dnia 21 lipca 1945 roku, a następnie, podczas przesłuchań, uznanych za żołnierzy AK i z tego powodu przeznaczonych do „likwidacji”.
Bardzo wiele działań, głównie w kierunku upamiętnienia ofiar obławy augustowskiej, od lat przeprowadza Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945. Kierowany on jest przez ks. prałata Stanisława Wysockiego, któremu ta zbrodnicza sowiecka akcja odebrała ojca i dwie siostry – zamordowani podczas obławy żołnierze AK. Dzięki staraniom Związku do tej pory pomniki ofiar obławy stanęły już w Suwałkach, Augustowie i Sokółce. 16 października 2017 roku w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce, który jest również znanym jako Sanktuarium Najświętszego Sakramentu, Związek doprowadził do odsłonięcia i poświęcenia pięknej „Tablicy memoratywnej ofiar Obławy Augustowskiej”.
Adam Białous