Rządowy projekt zmian w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych kryje w sobie pułapkę na kierowców. To zapisany w nim obowiązek tworzenia Stref Czystego Transportu w miastach 100-tysięcznych, przekraczających normy jakości powietrza. Obecnie wprawdzie ów obowiązek objąłby cztery duże metropolie, ale wkrótce normy ulegną zmianie. A wówczas strefy będą musiały powstać w kilkunastu polskich miastach.
Sprawę nagłośnił Ruch Społeczny Nie Oddamy Miasta, który zbadał nie tylko zapisy rządowego projektu, ale też zestawił je z planami unijnymi, dotyczącymi obniżania granicznych norm jakości powietrza. I choć dziś rząd oficjalnie wskazuje, że obowiązkowe SCT – w myśl projektu – powstałyby „tylko” w czterech dużych miastach – bo przekroczenie średniorocznych norm NO2 notowano dotąd w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i w Katowicach, to wkrótce się to zmieni.
W jakimś bowiem celu rząd wpisał w projekt obowiązek SCT dla 100-tysięcznych miast. Choć dziś nie „łapią się” jeszcze w ustalone widełki, jak podaje nieoddamymiasta.pl, obowiązujące normy emisyjne mają zostać zmienione. Zgodnie z planami zmian w prawie unijnym, obowiązująca norma 40 mikrogramów NO2 na metr sześciennym ma zostać obniżona o połowę – do 20 mikrogramów.
Wesprzyj nas już teraz!
Biorąc pod uwagę aktualne emisje miast „100 tys. plus” i nowe normy, obowiązkowe SCT musiałyby powstać w takich miejscowościach jak: Częstochowa, Tarnów, Rzeszów, Kielce, Bydgoszcz, Łódź, Bielsko-Biała, Białystok i Szczecin. A jak dodaje nieoddamymiasta.pl, do tej listy można dopisać jeszcze kilka miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców, w których Główny Inspektorat Ochrony Środowiska dotąd nie mierzył poziomu NO2.
„Na tym nie koniec. Bo wiadomo, że w kolejnych dwóch miastach (Rybnik, Włocławek) notowany dotąd średnioroczny poziom NO2 jest aktualnie – według danych GIOŚ – równy planowanej normie. Mamy zatem kilkanaście miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców, w których Strefy Czystego Transportu – na mocy projektowanego prawa – będą musiały powstać” – alarmuje Ruch Społeczny Nie Oddamy Miasta.
Przyjęte przez rząd zapisy postawią władze miast w trudnej sytuacji. Oceny jakości powietrza GIOŚ przedstawiać ma do 30 kwietnia. W przypadku stwierdzenia przekroczeń norm, SCT musi powstać już od początku następnego roku, w którym samorządy otrzymały informację o przekroczeniu. Gminy będą miały ledwie kilka miesięcy na wprowadzenie zmian. Jak pokazuje dotychczasowa praktyka, odbędzie się to kosztem uderzenia w prawa obywatelskie, choćby poprzez organizację pospiesznych i powierzchownych konsultacji społecznych. Najprawodpodobniej ucierpi również rzetelność analiz środowiskowych. Rządzący zaznaczają, że SCT będą mogły być likwidowane, gdy przez kolejne 3 lata normy jakości powietrza dla danego miasta będą zachowane.
Projekt wprowadza też obowiązek nabywania przez samorządy wyłącznie zeroemisyjnych (elektrycznych) autobusów miejskich. Dotyczy to gmin liczących powyżej 100 tys. mieszkańców oraz operatorów bądź organizatorów publicznego transportu zbiorowego, którym ta gmina zleciła lub powierzyła wykonywanie przewozów pasażerskich w transporcie drogowym w ramach komunikacji miejskiej.
Zobacz więcej: ALARMUJEMY! Szaleństwo rządu – Strefa Czystego Transportu obowiązkowo dla 100-tysięcznych miast!
Źródło: nieoddamymiasta.pl
OM