7 kwietnia 2022

Obrona cywilna do generalnego remontu

Obrona cywilna istnieje dziś wyłącznie w dokumentach, jednak w rzeczywistości nie jest w stanie spełnić swojej realnej funkcji. Schrony są w opłakanym stanie. Znajomość sygnałów alarmowych i wiedza społeczeństwa jak się zachować w razie zagrożenia wojną właściwie nie istnieją. Zdaniem specjalistów z dziedziny obronności, aby przywrócić sprawność obrony cywilnej, należałoby przygotować odpowiednie ustawy. 

Co to jest obrona cywilna?

Obrona cywilna jest elementem systemu obronnego państwa i stanowi kompleks przedsięwzięć o charakterze planistycznym, organizacyjnym, szkoleniowym, inwestycyjnym, materiałowo- technicznym i zaopatrzeniowym. Przedsięwzięcia te są realizowane przez organa administracji rządowej i samorządowej oraz jednostki organizacyjne. Obrona cywilna ma na celu ochronę ludności, dóbr kultury, zakładów pracy i urządzeń użyteczności publicznej, ratowanie i udzielanie pomocy poszkodowanym w czasie wojny oraz współdziałanie w zwalczaniu klęsk żywiołowych i zagrożeń środowiska oraz usuwaniu ich skutków. Przed rokiem 1990 jednostki obrony cywilnej były powszechnie obecne.

Wesprzyj nas już teraz!

Komórki obrony cywilnej były we wszystkich szkołach, zakładach pracy, jednostkach administracji państwowej. Osoby, które pracowały w tych komórkach doskonale wiedziały, co to jest zagrożenie wojenne. Wiedziały jak reagować w razie np. bombardowania, jak przeprowadzić ewakuację. W razie takiego zagrożenia wszystkie jednostki obrony cywilnej uaktywniały się, komunikowały ze sobą, tworząc w ten sposób pewną sieć i wówczas prowadziły skuteczne, skoordynowane działania. Obecnie obronę cywilną miał zastąpić system reagowania kryzysowego, jednak w tym systemie tylko niewielka cząstka społeczeństwa wie jak postępować w wyżej wymienionych wypadkach –   mówi dr hab. Daniel Boćkowski, specjalista od spraw obronności, profesor Uniwersytetu w Białymstoku oraz Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN w Warszawie. 

Gdzie są podziały schrony?

Stan obrony cywilnej w Polsce, delikatnie mówiąc, nie jest dobry. Jedną z najpilniejszych spraw do naprawy systemu obrony cywilnej jest brak schronów. – Tak naprawdę obecnie jest bardzo niewiele schronów, w których mieszkańcy mogliby się skryć w razie ewentualnego bombardowania. Po roku 1990 większość z nich została zlikwidowana. Część została wynajęta dla handlu czy usług – powiedział nam urzędnik jednej z podlaskich gmin odpowiedzialny za Obronę Cywilną.

Większość schronów i bunkrów powstała w czasach PRL-u, głównie w latach 50′, kiedy to Polska posiadała sowiecką doktrynę obronną, mówiącą iż atak Zachodu może nastąpić w każdej chwili. Dlatego też obrona cywilna była utrzymywana na wysokim poziomie. Lekcje obrony cywilnej były obecne w szkołach jeszcze do lat 90′. Później się z tego wycofano. – W Białymstoku schrony budowano w latach 50′ w centrum miasta. Były one w podziemiach pod budynkami mieszkalnymi. Strop nad bunkrem był specjalnie wzmacniany żelbetonem. Funkcjonowała tam wentylacja mechaniczna i elektryczna. Z bunkra wychodziło się tunelem wiodącym do wyłazu położonego gdzieś na środku podwórza. Chodziło o to, że gdyby budynek się zawalił podczas bombardowania, można było schron bezpiecznie opuścić – tłumaczy dr hab. Daniel Boćkowski.

Schrony zostały zaniedbane. Ich wyposażenie usunięto. Od lat nie są poddawane konserwacji. Szczególnie ważna jest konserwacja wentylacji elektrycznej i mechanicznej, bez której w schronie się nie przetrwa.

O schrony zapytali ostatnio prezydenta Bydgoszczy radni PiS. Radni złożyli wniosek o informację  w sprawie stanu budowli ochronnych oraz organizacji obrony cywilnej na terenie Bydgoszczy. „Prezydent miasta jest odpowiedzialny za miejską obronę cywilną. Chcielibyśmy wysłuchać opisu jej stanu i podjąć konstruktywny dialog” – wskazuje radny PiS Marcin Lewandowski. Podobne zapytania do włodarzy miast kierowane są obecnie także w innych miastach.

Przed czym ostrzegają syreny alarmowe?

Jednym z filarów obrony cywilnej jest system alarmowania syrenami. – W każdym mieście funkcjonuje system alarmowania. W Białymstoku jest około 100 syren alarmowych w różnych miejscach miasta. Kiedy usłyszy się sygnał alarmowy powinno się skryć w schronach. O ich położeniach ma obowiązek poinformować mieszkańców administrator budynku, a w zakładach pracy takiej informacji powinien udzielić pracodawca – poinformowano nas w Miejski Sztabie Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku. Teoretycznie system alarmowy działa. Problem jednak w tym, iż dziś bardzo niewiele osób wie co oznacza dany sygnał alarmowy. – Obecnie syreny alarmowe uruchamiane są jedynie przy okazji rocznic takich jak m.in. wybuch II wojny czy Powstanie Warszawskie. A syreny to kluczowy element obrony cywilnej. Od bardzo dawna jednak nikt nie uczy społeczeństwa, co oznacza dany sygnał alarmowy. Dlatego obawiam się, że nasi obywatele nie mają pojęcia co który oznacza  – mówi dr hab. Daniel Boćkowski.

Syreny zastąpiono obecnie alarmem RCB. Teoretycznie sms wysyłane w ramach tego alarmu mają ostrzegać obywateli przed zagrożeniami życia. –  Tak naprawdę alarmu RCB używa się obecnie w bardzo różnych sytuacjach. Niestety często w przypadku zagrożeń typu „uwaga intensywne opady śniegu”. Nie jest to zagrożenie ogromnej wagi, takie jak np. bombardowanie. Dlatego ludzie traktują często obecne alarmy RCB niezbyt poważnie i kiedy przyszłoby bardzo duże zagrożenie , mogliby taki alarm po prostu zlekceważyć – mówi dr hab. Daniel Boćkowski.  Podkreśla on, że obrona cywilna służy do alarmowania i reagowania w sytuacjach zagrożeń tzw. pełnoskalowych, czyli np. wojny, o czym obecnie zapomniano.

Obrona cywilna poszła w odstawkę  

Poszczególne rządy po roku 1990 odchodziły od krzewienia obrony cywilnej. Przyjęto, że zagrożenie wojną jest nierealne i obronę cywilną zastąpiono przepisami „zarządzania kryzysowego”. Takie zarządzanie jest oparte na zupełnie innych strukturach. Jednym z najważniejszych elementów zarządzania kryzysowego jest Straż Pożarna i jej współpracy z Pogotowiem Ratunkowym.  – Obrona cywilna to nie są suche przepisy, to nie jest komórka w zakładzie pracy, w której siedzi ktoś, kto kiedyś był w wojsku. To jest konkretna wiedza mieszkańców naszego kraju na temat jak się zachować w razie wojny –  tłumaczy dr Boćkowski. 

Obecnie obowiązujący Plan Obrony Cywilnej Państwa pochodzi z zamierzchłego roku 1995.  – Od końca ubiegłego wieku, nawet po wstąpieniu Polski do NATO i Unii Europejskiej, nawet po aneksji Krymu przez Rosję, nikt z polskich decydentów nie podjął żadnych realnych kroków na rzecz modernizacji systemu, który powinien być gwarantem bezpieczeństwa obywateli na wypadek kryzysu i wojny – mówi dr Leszek Sykulski specjalista od obronności kraju z Zakładu Nauk o Obronności, Uniwersytetu w Częstochowie. 

Obrona Cywilna nie posiada na dziś odpowiedniego wyposażenia (sprzęt w dużej mierze nadaje się raczej do muzeum niż realnego zastosowania w sytuacjach kryzysowych). Zaniedbano szkolenia, obsada kadrowa ma liczne luki. Finansowanie nie tylko nie pozwala na modernizację sprzętową, ale nawet na rotację sprzętu już wyeksploatowanego. Przestarzałe plany obrony cywilnej nie dają żadnej gwarancji, że działania prowadzone przez formacje obrony cywilnej według obowiązujących dokumentów zapewnią ochronę zdrowia i życia obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej.

Podstawowa wiedza i umiejętności z zakresu obrony cywilnej

Dr hab. Daniel Boćkowski zaznacza, że istnieje potrzeba krzewienia w społeczeństwie przynajmniej podstaw wiedzy jak się zachować w razie ataku wojennego i udzielania  podstawowej pomocy. – Takimi podstawami są na pewno – umiejętność zakładania opaski uciskowej, aby zatamować krwawienie. Obecnie nacisk kładzie się na umiejętności przywracania oddechu. Ale gdy ktoś będzie ranny, to przede wszystkim trzeba umieć zatamować krwotok. Takie umiejętności potrzebne są nie tylko w okresie wojny ale i pokoju – zaznacza dr Boćkowski. 

Jak reanimować obronę cywilną

Zdaniem specjalisty z dziedziny obronności, aby przywrócić sprawność obrony cywilnej należałoby po pierwsze przygotować odpowiednie, przemyślane ustawy. – Ustawy takie powinny włączyć obronę cywilną, jako odrębną jednostkę, w system reagowania kryzysowego, a także w działania obrony terytorialnej. Terytorialsi mogą doskonale pokierować mieszkańcami miast czy wsi w razie zagrożeń jakie niesie wojna – mówi Boćkowski.

Podobnego zdania jest inny specjalista z zakresu obronności. – Jedną z najpilniejszych dziś spraw dotyczących bezpieczeństwa wewnętrznego RP jest jak najszybsze uchwalenie ustawy o ochronie ludności cywilnej i obronie cywilnej, która nada nowe ramy całemu systemowi ochrony obywateli w czasie kryzysu i wojny, porządkując chaos prawny i organizacyjnymówi dr Leszek Sykulski specjalista od obronności kraju z Zakładu Nauk o Obronności, Uniwersytetu w Częstochowie. 

Adam Białous

Zobacz także:

Obrona cywilna – musimy nawet jeśli nie chcemy

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij