Rząd przygotowuje przepisy, zgodnie z którymi już od początku przyszłego roku urzędy skarbowe, prokuratorzy oraz służby specjalne uzyskałyby pełny wgląd we wszelkie zakupy dokonywane przez Polaków z użyciem faktur oraz paragonów.
Nadejście roku 2024 oznaczać będzie dla polskich firm obowiązek dołączenia do Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Ministerstwo Finansów opracowało projekt, zgodnie z którym w taki sam sposób gromadzone byłyby informacje o wszelkich rachunkach wystawianych nabywcom indywidualnym – informuje portal bankier.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
„W praktyce oznacza to, że fiskus, służby specjalne oraz inne uprawione jednostki otrzymają dostęp do określonego rodzaju wydatków wszystkich Polaków. Faktury wystawią m.in. dostawy prądu, wody, gazu oraz usług telekomunikacyjnych. Również do produktów zamawianych w sklepach internetowych wystawiania jest, z reguły, faktura – na jej podstawie można zwrócić towary kupione online” – wyjaśnia portal.
Jeśli przepisy zostaną wprowadzone, nieograniczony wgląd do systemu uzyskają na przykład naczelnicy Urzędów Skarbowych, prokuratorzy, szef Krajowej Izby Skarbowej oraz kilka tak zwanych trzyliterowych służb: ABW, SKW czy CBA. Paragon każdego „Kowalskiego” będzie w stanie zlustrować w dowolnej chwili także minister spraw wewnętrznych bądź finansów.
„Urzędnicy będą mogli zobaczyć, ile miesięcznie wody i energii elektrycznej zużywa dany obywatel. Z faktury od operatora telefonicznego można dowiedzieć się np., ile SMS-ów zostało wysłanych ze wskazanego numeru oraz ile minut właściciel rozmawiał przez telefon. Identycznie będzie wyglądać sytuacja przy zakupie ze sklepu internetowego – wszystkie jednostki wskazane w ustawie będą mogły dowiedzieć się, ile zapłaciliśmy za sprzęt AGD, buty i artykuły domowe” – czytamy w informacji.
„Dziennik Gazeta Prawna” wskazuje na prawdopodobieństwo naruszenia artykułu 47 Konstytucji. Zapewnia on Polakom prawną ochronę prywatności.
Źródła: bankier.pl, „Dziennik Gazeta Prawna”
RoM