W październiku tego roku minie 15 lat od Wydarzenia Eucharystycznego, jakie miało miejsce w Sokółce. Miejsce to co roku odwiedzają dziesiątki tysięcy pielgrzymów z Polski i z za granicy. Do sanktuarium Najświętszego Sakramentu pielgrzymują jednak przede wszystkim mieszkańcy archidiecezji białostockiej, dzieci pierwszokomunijne i kapłani.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wydarzenie Eucharystyczne wzmocniło wiarę i zjednoczyło lokalny Kościół – podkreśla wicekustosz, ksiądz kanonik Stanisław Gniedziejko.
Sanktuarium w Sokółce rocznie odwiedza około tysiąca pielgrzymek. W dotychczasowej kaplicy Matki Bożej Różańcowej, gdzie wystawiony jest Najświętszy Sakrament wraz z Cząstką Ciała Pańskiego, zawsze są modlące się osoby. Jak mówi ks. Gniedziejko, „proszą w różnych intencjach: o potrzebne łaski dla swoich najbliższych, o ratowanie zdrowia i życia, o nawrócenie, o wyzwolenie z uzależnień… Wiele jest problemów, z którymi człowiek sam sobie nie radzi”. –
W 2011 roku ówczesny metropolita białostocki, abp Edward Ozorowski, podczas otwarcia kaplicy Najświętszego Sakramentu, zezwalając na publiczny kult Cząstki Ciała Pańskiego w Sokółce, powiedział w homilii: – Chociaż wszędzie tam, gdzie sprawowana jest Najświętsza Ofiara, dokonuje się cud eucharystyczny, to jednak w Sokółce został on zdwojony. Cud wiary został umocniony cudem empirycznym. W Sokółce rodzi się na nowo nadzieja dla świata. Bo Bóg jest wśród swego ludu.
Ks. Gniedziejko, przywołując te słowa księdza arcybiskupa, dodaje do nich krótki komentarz: „Żyjemy w czasach, w których miejscami słabnie kult Eucharystii. W Sokółce Bóg chyba dał nam znak, abyśmy zastanowili nad swoją wiarą. Najprostsze rozumowanie jest takie: jeśli tracimy wiarę w dar Eucharystii, to poprzez różne znaki Bóg chce nas obudzić, ukazując niewidzialne w widzialnym. Taki wniosek należy wyciągnąć z tzw. cudów eucharystycznych. Ponieważ większość z nich łączy się z wątpieniem, lekceważeniem, zdradą czy profanacją Najświętszego Sakramentu, dlatego Bóg troszczy się o to, byśmy w naszej słabości nie utracili wiary, byśmy nie pogrążyli się w niepewności, ale oddali się kontemplacji tej Wielkiej Tajemnicy Wiary”.
„Z pewnością każde Wydarzenie Eucharystyczne każe nam stawiać pytanie: dlaczego? Nie należy jednak zapominać, że to zdarzenie stało się wielką łaską, wyróżnieniem dla sokólskiej parafii, a jego głównym celem powinno być umocnienie i utwierdzenie w wierze” – podkreśla.
Wydarzenie w Sokółce, uznane na szczeblu diecezjalnym, jest obecnie badane przez Stolicę Apostolską. To w jej gestii jest ostateczne potwierdzenie tego, co wierni od samego początku nazywają cudem, i o rozszerzeniu kultu na cały Kościół.
Procesy uznawania tego rodzaju cudów trwają zazwyczaj długo. Jak podkreśla ks. wicekustosz, podobnych spraw w watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary jest bardzo wiele. Dodaje, że jest sprawą drugorzędną, czy i kiedy Stolica Apostolska wypowie się w tej kwestii – najważniejszy jest szerzący się kult Eucharystii. Zauważa, że od kilkunastu lat wierni znacznie częściej uczestniczą we Mszy świętej i przystępują do Komunii św. „Myślę, że jest to droga do odnowy życia chrześcijańskiego, do odnowy życia Kościoła” – stwierdza.
Stolica Apostolska jest na bieżąco informowana o kulcie eucharystycznym i doznawanych przez wiernych łaskach. W parafii skrupulatnie gromadzone są świadectwa otrzymanych łask i potwierdzenia badań niewyjaśnionych medycznie uzdrowień.
9 kwietnia 2009 r. kościół św. Antoniego w Sokółce został podniesiony do rangi kościoła kolegiackiego i została przy nim ustanowiona kapituła kolegiacka Najświętszego Sakramentu.
2 października 2011 r. Cząstka Ciała Pańskiego została ukazana wiernym i od tego momentu wraz z Najświętszym Sakramentem udostępniona jest do codziennej adoracji.
Jest to miejsce licznych pielgrzymek z terenu archidiecezji: na Archidiecezjalny Dzień Eucharystii w październiku, dzieci pierwszokomunijnych i kapłanów na doroczny dzień modlitw o świętość ich życia w miesiącu czerwcu, a także pielgrzymki nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii.
W ubiegłym roku Sanktuarium odwiedziło 460 grup zorganizowanych, w sumie ponad 15 tys. pielgrzymów, drugie tyle było pielgrzymów indywidualnych z Polski i z za granicy: z Litwy, Łotwy, Niemiec, Szwecji, USA, Filipin, Danii. Do Sokółki pielgrzymowali także żołnierze stacjonującego w Polsce korpusu NATO.
***
Historia Wydarzenia Eucharystycznego w Sokółce
W niedzielę 12 października 2008 r. w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce kapłanowi udzielającemu Komunii św. wypadł z puszki komunikant. Został on potraktowany zgodnie z instrukcją dotyczącą postępowania wobec konsekrowanej Hostii w przypadkach gdy dotknie ona „czegoś trującego”. Ciało Pańskie zostało podniesione i umieszczone w vasculum – naczyniu z wodą stojącym przy tabernakulum, aby postać chleba mogła rozpuścić się w wodzie. Vasculum służy zwykle do obmywania palców przez kapłanów udzielających Komunii świętej.
Na polecenie proboszcza, ks. Stanisława Gniedziejki, zakrystianka s. Julia Dubowska przelała zawartość vasculum do czystego szklanego naczynia i dla bezpieczeństwa umieściła w sejfie w zakrystii. Tydzień później, chcąc sprawdzić, co dzieje się z komunikantem, otworzyła sejf. Zdumiona zauważyła, że Hostia nie rozpuściła się w wodzie, zaś na jej powierzchni zobaczyła coś, co przypominało skrzep żywej krwi. O swoim odkryciu powiadomiła proboszcza, a ten poinformował abp. Edwarda Ozorowskiego.
Po kilku dniach naczynie z komunikantem zostało przeniesione do kaplicy na plebanii i umieszczone w tabernakulum. Podjęto decyzję, by wyjąć Hostię z wody i umieścić na korporale w tabernakulum obok Najświętszego Sakramentu, co nastąpiło 30 października 2008 r.
W celu poznania natury nadzwyczajnego zjawiska, metropolita białostocki zlecił pobrać niewielki fragment komunikantu i poddać go badaniom laboratoryjnym. O ich przeprowadzenie zwrócono się do prof. Marii Sobaniec – Łotowskiej, patomorfolog z Instytutu Patomorfologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Na prośbę Kurii dodatkową ekspertyzę wykonał prof. Stanisław Sulkowski, który nie był informowany o pochodzeniu badanego materiału.
Pod koniec stycznia ekspertyzy były gotowe i zostały przekazane Kurii. Wnioski z obu badań okazały się ze sobą zgodne i były zdumiewające: struktura badanego fragmentu komunikantu jest identyczna z tkanką mięśnia sercowego człowieka w agonii, struktura włókien mięśniowych i struktura chleba są ze sobą ściśle połączone w sposób wykluczający ich złączenie na skutek jakiegoś zewnętrznego działania.
Po zapoznaniu się z tymi wynikami, w końcu marca 2009 roku została powołana specjalna komisja, której powierzono zadanie zweryfikowania autentyczności wydarzenia. Sporządzone przez nią opinia została przekazana abp. Ozorowskiemu.
Wnioski z opinii 14 października 2009 r. przekazano opinii publicznej wraz z konkluzją, że komunikant, z którego została pobrana próbka do badań, jest tym samym, który został przeniesiony z zakrystii do kaplicy na plebanii. Nie stwierdzono ingerencji osób trzecich.
Przez trzy lata komunikant, który nazywano Cząstką Ciała Pańskiego, mogli zobaczyć i adorować tylko nieliczni kapłani. Uroczyste jej wystawienie dla ogółu wiernych oraz przeniesienie do kaplicy Matki Bożej Różańcowej w kościele parafialnym nastąpiło w niedzielę 2 października 2011 roku. Od tej chwili wierni mogą co dnia adorować Pana Jezusa również w znaku eucharystycznym.
W Wielki Czwartek 9 kwietnia 2009 r., przy kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce ustanowiono Kolegiacką Kapitułę Najświętszego Sakramentu, zaś sama świątynia została podniesiona do rangi kolegiaty. Uwieńczeniem tych wydarzeń było ustanowienie przy kościele św. Antoniego Padewskiego sanktuarium, które otrzymało tytuł Sanktuarium Najświętszego Sakramentu. Nastąpiło to 25 marca 2017 r., w uroczystość Zwiastowania Pańskiego.
W komunikacie Kurii z 14 października 2009 r. stwierdzono: „Wydarzenie z Sokółki nie sprzeciwia się wierze Kościoła, a raczej ją potwierdza. Kościół wyznaje, że po słowach konsekracji, mocą Ducha Świętego, chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, a wino w Jego Krew. Stanowi ono również wezwanie, aby szafarze Eucharystii z wiarą i uwagą rozdzielali Ciało Pańskie, a wierni, by ze czcią Je przyjmowali”. –
W wywiadzie dla KAI w maju 2018 r. Tadeusz Wojda powiedział: – To dla nas ewidentny znak, że Jezus Chrystus czegoś od nas oczekuje. Staramy się zgłębić ten znak, odczytać przesłanie. Może to jest wezwanie do powrotu do źródeł? Przypomnienie, że w Eucharystii tkwi siła do wzmocnienia naszych rodzin i osób, zwłaszcza tych najbardziej zdezorientowanych? A może Chrystus Eucharystyczny domaga się jakiejś ekspiacji na popełniane grzechy, zwłaszcza w zakresie czystości? Może jest widzialnym znakiem na słabnącą wiarę?
W Kongregacji Nauki Wiary złożona została obszerna dokumentacja całego wydarzenia. – Gdy chodzi o wydarzenia nadzwyczajne, Kościół zawsze zachowywał zdrową powściągliwość. Ale myślę, że wcześniej czy później Stolica Apostolska w tej sprawie się wypowie – mówił KAI we wspomnianym wywiadzie metropolita białostocki.
Źródła: KAI, PCh24.pl
RoM