Po latach ciszy i spokoju na pograniczu austriacko-włoskim znowu odgrzewane są separatyzmy, będące źródłem konfliktu Austriaków i Włochów zamieszkujących Tyrol Południowy, należący do państwa włoskiego, ale zasiedlony przez niemieckojęzyczną mniejszość Austriaków – Tyrolczyków. Informację o nowym przejawie separatyzmu Tyrolczyków, będących obywatelami Włoch, podał rosyjski portal „Izwiestia” w ślad za włoskim dziennikiem „La Stampa”.
Konflikt wokół Tyrolu jest pokłosiem rozpadu monarchii Austro-Węgierskiej i uzyskaniu nowych terytoriów przez Włochy, kosztem pokonanego w I wojnie światowej mocarstwa środkowoeuropejskiego ze stolicami w Wiedniu i Budapeszcie, rządzonego przez Habsburgów. Na mocy traktatu pokojowego z Austrią, podpisanego 10 września 1919 roku w podparyskiej miejscowości Saint-Germain-en-Laye, Włochy uzyskały część spójnego i mającego poczucie własnej tożsamości geograficznej i kulturowej regionu Tyrolu. Południowy Tyrol i Górną Adygę, włączone do Włoch, w okresie międzywojennym poddano silnej italinizacji, a Mussolini prowadził także akcję przesiedlania robotników narodowości włoskiej do przejętego regionu, zmieniając m.in. strukturę narodowościową stolicy regionu Bolzano (niem. Bozen). Dzisiaj już zdecydowanie więcej jest tam Włochów niż Tyrolczyków.
Wesprzyj nas już teraz!
Upadek faszystowskich Włoch i kres ery Mussoliniego złagodziły nieco relacje w tej części państwa włoskiego, ale napięcie na tle etnicznym nadal miało pożywkę w nierozwiązanym statusie języka niemieckiego w Tyrolu Południowym. Dochodziło nawet do aktów terroru przeciwko przedstawicielom włoskiego aparatu państwowego, niszczono linie wysokiego napięcia, koszary, pomniki, dworce kolejowe. Eskalacja akcji terrorystycznych miała miejsce w 1961 roku i dopiero wówczas doszło do sformułowania pakietu autonomicznego, gwarantującego językowi niemieckiemu miejsce w szkołach i urzędach oraz na tablicach z nazwami miejscowości. Nadal jednak niemieckojęzycznych Tyrolczyków razi pomnik gloryfikujący politykę Mussoliniego w Bolzano (Bozen) i fakt, że po drugiej stronie granicy tacy sami Tyrolczycy są obywatelami Austrii, z którą kulturowo cały Tyrol czuł silniejszy związek.
Dlatego też Włosi są bardzo wyczuleni na wszelkie przejawy działań antypaństwowych, podważających spójność Tyrolu Południowego z Republiką Włoską. Tymczasem początek roku szkolnego stał się okazją do zaakcentowania odmienności Tyrolu Południowego, a nawet jego dążeń separatystycznych i chęci uniezależnienia się od Rzymu oraz powrót pod skrzydła Wiednia.
Jak pisze „Izwiestia”, w czwartek 31 sierpnia, tuż przed początkiem nowego roku szkolnego, na terenie Tyrolu Południowego dystrybuowane są przez separatystów tyrolskich wydawnictwa z mapą polityczną, na której Tyrol Południowy stanowi część Austrii a nie Włoch. Działacze Partii Wolności Tyrolu Południowego nie kryją, że w granicach Włoch nie czują się dobrze. Pokazanie na publikacji dla uczniów mapy Austrii wraz Tyrolem Południowym jest wyraźnym sygnałem, że zwolenników wystąpienia z struktur Włoch nie brakuje wśród Tyrolczyków. Materiały te będą dystrybuowane wśród Tyrolczyków po obydwu stronach granicy.
Jeden z polityków Partii Wolności Tyrolu Południowego, Sven Knoll, powiedział – według portalu „Izwiestia” – że celem takiego pokazania mapy Austrii jest przyzwyczajenie uczniów do myśli, że Tyrol Południowy to nie Włochy, ale Austria.
Jan Bereza