W wyniku stałego monitoringu stron internetowych historycy Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku natrafili na duży zbiór archiwów 50 amii III Frontu Białoruskiego – poinformował Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku, prokurator Janusz Romańczuk. Dokumenty odnaleziono na stronach internetowych ministerstwa obrony Rosji.
Dokumenty te obrazują wojskową część operacji przeczesywania Puszczy Augustowskiej. Zostały one włączone do śledztwa w sprawie Obławy Augustowskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Na podstawie tych dokumentów można stwierdzić, jakie jednostki Armii Czerwonej uczestniczyły w operacji. Było to 11 dywizji strzeleckich (z 29, 69, 81 i 124 Korpusu Strzeleckiego 50 i 48a) wraz z dywizyjnymi pułkami artylerii, 3 brygady pancerne i brygada zmechanizowana (z 2 gwardyjskiego korpusu pancernego). Razem jest to liczba żołnierzy zbliżona do wymienianych wcześniej 45 tys.
Dzięki ujawnionym dokumentom możemy poznać dokładnie zasięg terytorialny obławy, co jest szczególnie istotne w odniesieniu do jej zasięgu na północy i wschodzie (terytoriów Litewskiej i Białoruskiej SRS).
– Nie istnieje realna możliwość negowania, że doszło do obławy (augustowskiej) i że była to zbrodnia przeciwko ludzkości – mówił na konferencji prasowej, odnosząc się do odnalezionych dokumentów, prok. IPN Zbigniew Kulikowski.
Operacja rozpoczęła się jednocześnie – rano 12 lipca [2 Gwardyjski Korpus Pancerny rozpoczął operację wcześniej – 11 lipca o godz. 6:00], natomiast 19 lipca zakończyła się jedynie jej pierwsza (główna) część. Dokumenty potwierdzają, że w następnych dniach trwało powtórne przeczesywanie lasów, dokonywano aresztowań. Niewątpliwie za koniec operacji należy uznać dzień zamordowania osób aresztowanych, ale na ten temat brak jest jakichkolwiek informacji – można jedynie przypuszczać, że był to sam koniec lipca.
Dokumenty potwierdzają, że ostateczna liczba zatrzymanych i aresztowanych, a następnie zgładzonych jest większa niż podana w szyfrogramie gen. Abakumowa do Ławrientija Berii (7049 zatrzymanych i 592 aresztowanych), która oddawała stan na dzień 21 lipca. Tymczasem np. tylko formacje 124 Korpusu Strzeleckiego w dniach 18-24 lipca zatrzymały 202 osoby, z których aresztowano 48.
Sposób przeprowadzenia operacji był bardzo profesjonalny. Wojska w niej uczestniczące przemieszczały się w trzech rzutach: I – tyraliera przeczesująca teren, II – druga linia, która zajmowała się głównie sprawdzaniem mieszkańców w miejscowościach na linii działania i przeprowadzaniem rewizji, III – grupy wsparcia (w tym dywizyjne pułki artylerii). Żołnierze w pierwszym rzucie mieli być oddaleni od siebie o 8-10 m, a nawet 6-8 m, co – wydaje się – było przestrzegane.
Na obszarach już sprawdzonych („przeczesanych”) organizowano kolejne blokady (zapory), aby „elementy przeoczone” nie miały możliwości odejścia z tego terenu. Następnie przeprowadzano powtórne przeczesywanie. Wprowadzono też zakaz poruszania się ludności w godzinach 21.00-8.00. Wszystkie te działania były konsekwencją przesadzonych informacji na temat liczebności (8 tys.) i uzbrojenia (m.in. 10 czołgów) polskich partyzantów w Puszczy Augustowskiej.
Dzięki omawianym dokumentom do listy ofiar obławy można dopisać nowe nazwiska. Potwierdzają one np. dokonywanie aresztowań w Kaletach (Białoruska SRS), o których mówili tamtejsi mieszkańcy.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. W lipcu 1945 r. oddziały Armii Czerwonej przy pomocy Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy i współpracowników Urzędu Bezpieczeństwa przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic, określanej mianem Obławy Augustowskiej. W sumie zatrzymano kilka tysięcy osób, część z nich więziono i poddawano brutalnemu śledztwu. Ok. 600 osób nigdy nie powróciło do domów i do dziś nie są znane ich losy.
Źródło: TVP INFO/IPN
luk