Dzisiaj

„Odrzucenie Boga nie oznacza wywyższenia człowieka, ale jego totalny upadek”. Paweł Lisicki najgroźniejszej chorobie świata

(Fot. prtscr/ youtube/Fundacja XBW)

„Nie jestem i nie byłem zwolennikiem buntu. To zawsze bardzo niebezpieczna droga. Podążył nią Marcin Luter, poszli nią inni rewolucjoniści. Bunt to nie jest właściwa odpowiedź. Czym innym jest opór. Modlitwa i opór”, pisze na łamach serwisu DoRzeczy.pl Paweł Lisicki.

Publicysta zwraca uwagę, że ci wszyscy, którzy niszczą Kościół, niszczą najgłębsze źródło piękna, wielkości, majestatu.

„Zostawiają współczesnego człowieka, w imieniu którego niby występują, bez obrony, bez sensu, bez znaczenia. Bez duszy. Taki człowiek błąka się bez celu, bez drogi. Żyje coraz dłużej i coraz wygodniej, ale i tak na końcu czeka go śmierć. W przeciwieństwie do swoich przodków staje wobec niej nagi. Nie wierzy w niebo i życie wieczne. Utracił duszę. Życie biologiczne trwa dłużej, ale sens życia, życie duchowe, wymknęły się mu z rąk. Śmierć jest później, ale to niczego nie zmienia. Trzeba jej nadal stawić czoło”, podkreśla.

Wesprzyj nas już teraz!

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” przypomina, że dla wcześniejszych chrześcijan śmierć miała głębokie znaczenie. Była próbą, przejściem, dopełnieniem życia, progiem, za którym czekało inne, wyższe życie. Drogą do późniejszego zmartwychwstania.

„W Epoce Antychrysta naszkicowałem obraz, w którym cała ziemia zostaje zapełniona sztucznymi lasami, w których zamiast drzew znajdują się kapsuły z zamrożonymi zwłokami. To właśnie może zaoferować człowiekowi nauka: sztuczną wiarę za przedłużeniem fizycznego życia. Nic więcej. Tkwimy, mówiąc językiem poetów, na ziemi jałowej, ziemi Ulro, na duchowej pustyni. Odrzucenie Boga nie oznacza wywyższenia człowieka, ale jego totalny upadek. Albo staje się quasi-robotem, albo zwierzęciem. Właśnie w takim momencie byłoby tak ważne przypomnienie najważniejszych prawd wiary: o sądzie, o możliwości zbawienia, o nieśmiertelności duszy, o konieczności łaski, o wielkości ofiary Chrystusa. Kościół ma w zanadrzu wielki skarb, wielką mądrość, ale musi po ten skarb sięgnąć”, czytamy.

W ocenie eksperta programu „JA, KATOLIK. EXTRA” na antenie PCh24 TV lekarstwem na chorobę, na którą cierpi Kościół jest przede wszystkim odwołanie się do tego, co jest nie do zakwestionowania, do stałej normy i miary wiary katolickiej, do bezsprzecznej reguły wiary.

„Tak, wiemy razem, że teraz to niemożliwe. Że takie sformułowania współczesnym hierarchom, wielu z nich, nie przeszłyby przez usta. Skoro jednak mam powiedzieć, jak powinno wyglądać pokonanie choroby, to odpowiadam: złożenie wyznania wiary, prawdziwie katolickiego, jest pierwszym punktem. Trzeba przywrócić bezwzględny prymat prawdy nad praktyką”, podsumowuje Paweł Lisicki.

 

Źródło: DoRzeczy.pl

TG

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 67 380 zł cel: 500 000 zł
13%
wybierz kwotę:
Wspieram