Do Rzecznika Praw Pacjenta spływa coraz więcej niepokojących sygnałów dotyczących opieki onkologicznej. Codziennie zgłaszanych jest wiele skarg dotyczących m.in. odwołania wizyt lekarskich, opóźnień w diagnostyce czy też odroczenia w czasie włączenia do programu lekowego. Powodem takiego stanu rzeczy ma być tzw. pandemia koronawirusa.
– Najbardziej dramatyczna sytuacja dotyczy pacjentów, którzy do tej pory leczeni byli w szpitalach jednoimiennych, które aktualnie udzielają świadczeń zdrowotnych tylko pacjentom ze stwierdzonym zakażeniem COVID-19 – zaznaczył w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.
Wesprzyj nas już teraz!
Według statystyk od marca tego roku odnotowano wyraźny spadek wydanych kart diagnostyki i leczenia onkologicznego. Dodatkowo pacjenci informują, że operacje nie są wykonywane terminowo. Powodem tej sytuacji ma być tzw. pandemia koronawirusa, która „zdziesiątkowała oddziały chirurgiczne” i spowodowała, że „wiele placówek ze względu na restrykcje sanitarne pracuje na zwolnionych obrotach”. Do tego, jak podaje Telewizja TRWAM, dochodzi obawa wielu pacjentów przed zakażeniem i odkładanie przez nich wizyty u lekarza.
– Zauważamy, i to jest bardzo duży problem w onkologii, mniejszą zgłaszalność zarówno do badań profilaktycznych, jak i do samych działań leczniczych – mówił prof. Ireneusz Pawlak, onkolog z Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Według raportu „Onkologia w czasach COVID-19”, spadła liczba wykonywanych badań. W województwach mazowieckim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim to ponad 90 proc. mniej wykonywanych mammografii i cytologii.
Źródło: Telewizja TRWAM, radiomaryja.pl
TK