Władimir Putin właśnie ogłosił nazwiska gości, którzy przyjadą do Moskwy na Dzień Zwycięstwa, czyli rosyjskie obchody zakończenia II wojny światowej. Tymczasem polski plan zorganizowania konkurencyjnych obchodów na Westerplatte w dalszym ciągu nie jest znany.
Pomysł organizacji międzynarodowych obchodów zakończenia II wojny światowej 8 maja na Westerplatte na razie wydaje się być w powijakach. Nie jest znana lista gości, niewiadomo jakie ulice należy zablokować, jakie podjąć środki ostrożności. Lista zaproszonych przywódców europejskich państw, która pojawiła się kilka tygodni temu w mediach, to jedynie spekulacje. Jak twierdzi bowiem pomorski Urząd Wojewódzki, żaden podmiot nie zgłaszał się jeszcze w sprawie organizacji takiego wydarzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Politycy opozycji krytykują fakt, że polska dyplomacja najpierw ogłosiła pomysł w mediach, a później nabrała wody w usta, nie przygotowawszy uprzednio żadnego planu organizacyjnego, choćby zapewnień o obecności przynajmniej niektórych europejskich przywódców.
Tymczasem w Moskwie przygotowania ruszyły pełną parą. Władimir Putin zarządził już przegląd działań ministerialnych w tej sprawie, a szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow ogłosił, że 9 maja na Placu Zwycięstwa pojawią się przedstawiciele UNESCO, Rady Europy oraz przywódcy 26 państw.
Jak oficjalnie podano, na rosyjski Dzień Zwycięstwa wybierają się m.in. prezydenci Czech, Słowacji i Cypru a także premier Grecji.
Rzecznik prezydenta Komorowskiego, od którego wypłynęła inicjatywa organizacji uroczystości w Polsce, stwierdza jednak, że zwłoka z publikacją polskiej listy zaproszonych na Westerplatte spowodowana jest „niepotrzebnymi napięciami”. – Nie godzę się z twierdzeniem, że o randze wydarzenia stanowią nazwiska – przekonuje Joanna Trzaska-Wieczorek.
Źródło: tvn24.pl
ged