14 lipca 2022

Ofiaruj cierpienia za grzeszników. Tego oczekuje od nas Fatimska Pani [VIDEO]

(PCh24 TV)

Lipcowe objawienia Matki Bożej w Fatimie wypełnione są bogatą treścią. Maryja ukazała dzieciom wizję piekła, nieuniknionej kary, katastrofy. Pojawiło się wezwanie do pokuty i nadzieja na powrót ludzkości do Boga. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na aspekt nawrócenia – czym jest, na czyją pomoc możemy liczyć i jak pomóc bliźnim? Gośćmi Marcina Austyna w programie fatimskim byli ks. Sławomir Kostrzewa i Arkadiusz Stelmach, wiceprezes Stowarzyszenia im. Ks. Piotra Skargi.

Matka Boża w Fatimie odpowiadając św. Łucji na jej prośbę o nawrócenie grzeszników, uzdrowienia i inne łaski niezmiennie polecała modlitwę różańcową. Ale dała też wskazówkę: „Ofiarujcie się za grzeszników i powtarzajcie wielokrotnie – zwłaszcza, gdy będziecie czynić jakąś ofiarę: O Jezu, czynię to miłości dla Ciebie, w intencji nawrócenia grzeszników oraz jako zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi”.

O istocie nawrócenia mówił ks. Sławomir Kostrzewa. Jak zaznaczył, dotyczy ona każdego z nas i jest to nieustający proces. – Musimy nauczyć się tak funkcjonować w naszych relacjach z Panem Bogiem, żeby zawsze stawiać Go w centrum naszego życia. Nawrócenie najbardziej perfekcyjne byłoby takie, w którym potrafilibyśmy żyć nieustannie, w każdym momencie naszego życia z taką świadomością, że stoi i przy mnie Pan Jezus. – mówił. Kolejny stopień naszego nawrócenia, to nie tylko ta świadomość obecności Pana, ale także zwracanie się do Niego. – Rozmawiać z Nim, oddawać Mu wszystkie nasze sprawy, oddawać Mu ludzi, których spotykamy, konsultować z Nim wszystko co chcemy czynić, a więc nie podejmować decyzji samodzielnie, ale je przemodlić i jeżeli są jakieś trudności, to łączyć je z cierpieniami Jezusa Chrystusa na krzyżu – podkreślił.

Wesprzyj nas już teraz!

Trzeba też pamiętać, że są w nas słabości, które uniemożliwiają, utrudniają nam w nawróceniu. Sztuka polega więc na tym, by umieć je pokonywać. Trzeba mieć odwagę zapytać Panu Jezusowi pytanie co takiego jest we mnie, że nie potrafię się nawracać? – Żeby zadać Mu takie pytanie, trzeba być poniekąd nawróconym, żyć w w tej świadomości, że sam, bez Jego pomocy nie jestem w stanie się nawrócić, ale jeśli będziemy o to pokornie prosić, modlić się do Ducha Świętego o to poznanie samego siebie, to myślę, że taką łaskę otrzymamy. Trzeba też żyć ze świadomością, że my musimy się nawracać przez całe życie – dodał. Bo jesteśmy cały czas „na drodze nawracania się”.

Arkadiusz Stelmach zwrócił też uwagę na trudności jakie napotykamy, gdy chcemy zadbać o nawrócenie bliźnich. – Nie raz widzimy, że musimy reagować i zatroszczyć się o nawrócenie naszego bliźniego, czasem najbliższego. Wiemy jakie dziś są tragedie. Bywa, że jeden z małżonków gubi się, odchodzi w nałogi, problemy, zaczyna tracić kontakt z sakramentami, modlitwą, z Kościołem. Różne są stopnie tego odejścia. Często mamy taki problem, że musimy reewangelizować katolików. Coraz częściej słyszymy o składanych aktach apostazji. Jak więc katolik, który stara się żyć w stanie łaski uświęcającej, modli się, który staje wobec wyzwania zagubienia bliźniego powinien postępować? – pytał.

W ocenie ks. Kostrzewy przede wszystkim potrzebne jest cierpliwe spełnianie swoich obowiązków rodzinnych i małżeńskich, czyli trwanie w swoim powołaniu. Potrzebna jest modlitwa za tego człowieka i własny przykład życia Panem Jezusem. – To jest ta najtrudniejsza droga. Bo my mamy tendencje, by mówić, upominać. Nie zawsze jest to właściwa droga. Tu potrzeba mądrości, bo każda sytuacja jest inna. I tę mądrość uzyskamy np. poprzez modlitwę do Ducha Świętego o to jak mamy zareagować. Bo reagować trzeba. Dobry przykład, modlitwa to nie oznacza, że mam oczy zamknięte na dziejące się zło. Tylko trzeba mądrze reagować. Myślę, że z tym dziś jest największy problem – ocenił. Jak dodał, musimy być też tymi, którzy sami staną w prawdzie i powiedzą bliźniemu prawdę, ale z miłością. A trudno jest mówić prawdę bliźniemu, który błądzi. Szczególnie, że wiara katolicka nie jest we współczesnym świecie „na topie”, co więcej, jest to rzecz, którą wielu chciałoby całkowicie wyeliminować. Ale jeśli dajemy świadectwo swego życia, jeśli pokażemy, że nasza droga wiary daje nam szczęście – być może spotkamy się z krytyką, ale możemy tak spowodować, że w ludziach zrodzi się ciche pragnienie takiego właśnie życia.

Kapłan przypomniał też, że w naszym nawracaniu, w upraszaniu nawrócenia dla naszych bliźnich, możemy liczyć na pomoc. Nieocenionym duchowym narzędziem jest tu niewątpliwie modlitwa różańcowa, o którą prosiła Matka Boża w czasie swoich objawień. To także wstawiennictwo naszych świętych patronów i Aniołów Stróżów.

– Pamiętajmy, że Bóg chce dawać nawrócenie każdemu człowiekowi. Bogu bardziej zależy na tym nawróceniu, niż nam samym. Ale musimy się o to modlić, musimy o to prosić. To nie jest coś, co samo „spadnie z nieba”. Jezus zrobił swoje, teraz kolej na nas. Jezus oddał swoje życie na krzyżu, teraz my musimy oddawać swoje życie, swój czas, swoją modlitwę Jezusowi Chrystusowi trwając przed Nim i zwracając się, choćby przez Aniołów Stróżów za tych na których nawróceniu nam zależy – mówił.

We wspólnej modlitwie ks. Kostrzewa polecił wstawiennictwu Matki Bożej osoby pogubione, apostatów. – Człowiek w swojej wolności może wybrać wieczne potępienie. Pamiętajmy, że piekło nie jest puste. Piekło istnieje i tam niestety trafiają nie ci, których Bóg skazuje, ale ci, którzy chcą trafić do piekła. Co to znaczy? Po prostu chcą żyć jakby Boga nie było, jakby nie było Jego Łaski, Miłosierdzia, jakby ta sprawa z nawracaniem się ich nie dotyczyła. Nie da się nawrócić bez Bożej Łaski, czyli bez Kościoła, bez sakramentów, bez kapłanów. Jeżeli ktoś z tego rezygnuje, sam skazuje siebie na piekło – dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całego programu fatimskiego – tylko na PCh24 TV:

KREW i POKUTA. Co NAPRAWDĘ oznacza trzecia tajemnica fatimska?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 150 027 zł cel: 300 000 zł
50%
wybierz kwotę:
Wspieram