Belgijscy prokuratorzy przejęli około 1,5 mln euro podczas nalotów związanych z zarzutami o to, że Katar przekupił członków Parlamentu Europejskiego w celu wpłynięcia na proces podejmowania decyzji – poinformowało źródło zbliżone do śledztwa, na które powołuje się Reuters.
O konfiskatach jako pierwsze poinformowały belgijskie serwisy informacyjne „Le Soir” i „Knack”.
Wesprzyj nas już teraz!
Parlament Europejski odwołał we wtorek Evę Kaili (Socjaliści i Demokraci) ze stanowiska wiceprzewodniczącej tej instytucji podczas sesji plenarnej w Strasburgu. Kaili jest podejrzana o korupcję. Chodzi o lobbing na rzecz Kataru, za który miała otrzymać pieniądze.
Za odwołaniem było 625 europosłów, przeciw jeden, a dwoje wstrzymało się od głosu.
Kaili została w niedzielę postawiona w stan oskarżenia i aresztowana decyzją belgijskiego sądu. Zarzuty wobec niej i trzech innych osób to korupcja, udział w grupie przestępczej i pranie pieniędzy; śledztwo prowadzone jest w sprawie podejrzeń o korupcję w Parlamencie Europejskim.
W piątek belgijska prokuratura informowała, że wszczęła dochodzenie w sprawie możliwej korupcji związanej z niewymienionym z nazwy państwem Zatoki Perskiej, w którym podejrzanymi są asystenci i urzędnicy Parlamentu Europejskiego. Media podawały, że tym państwem jest Katar.
Źródło: Łukasz Osiński (PAP)