Homoaktywiści amerykańscy udali się do Genewy, by przekonać oenzetowski Komitet przeciwko Torturom, do uznania tzw. terapii reparatywnej za jedną z form tortury. Terapia ta – zakazana w Kalifornii – pomaga homoseksualistom wyzbyć się skłonności seksualnych do osób tej samej płci.
Homolobbyści chcą przekonać Komitet, by zakazał stosowania tego typu terapii na całym świecie, uznając, że jest ona formą okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z konwencją w sprawie zakazu stosowania tortur, za takowe uznaje się każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadawany jest ból lub cierpienie fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej informacji, ukarania jej itp.
Działacze wspólnoty homoseksualnej twierdzą, że pomoc psychologiczna świadczona przez terapeutę, mająca pomóc w przezwyciężeniu niechcianych przez daną osobę skłonności homoseksualnych, może być zakwalifikowana jako tortura.
Chociaż oenzetowski Komitet przeciwko Torturom nie ma prawa do narzucenia swoich poglądów rządom innych państw, to jednak opinia w tej kwestii dziesięciu ekspertów może być wykorzystana w krajowych postępowaniach sądowych i podczas debat w parlamencie, dotyczących wprowadzenia zakazu terapii dla homoseksualistów.
Na czele delegacji amerykańskich homo lobbystów stoją przedstawiciele National Center for Lesbian Rights. Przed Komitetem ma zeznawać Samuel Brinton, który ma opowiadać szczegółowo, na czym polegała jego terapia i z jakimi cierpieniami się wiązała.
W zeszłym roku, gdy kongres New Jersey debatował nad projektem ustawy, zakazującej terapii reparatywnej, przed komisją senacką zeznawał Brielle Goldani. Twierdził on, że w wieku 12 lat rodzice wysłali go do ośrodka terapii reparatywnej, prowadzonego przez zbory kościoła bożego w Columbus w stanie Ohio, gdzie „torturowano” go za pomocą elektrod przytwierdzonych do rąk i zastrzyków. Christopher Doyle – były homoseksualista, który przeszedł terapię reparatywną – przekonuje jednak, że są to wymysły i tego typu metody nie istnieją.
W ubiegłym roku dr Nicholas Cummings, były szef Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego i autor rezolucji z 1975 r., na podstawie której Towarzystwo usunęło homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych, opublikował w gazecie „The USA Today” artykuł, w którym zdecydowanie poparł prowadzenie terapii reparatywnej dla osób pragnących porzucić „orientację homoseksualną”. Przyznał, że on i jego zespół leczył między 1959 r. a 1979 r. około 18 tys. pacjentów homoseksualnych. Dużej części z nich udało się zmienić skłonności seksualne.
Terapia reparatywna jest zakazana dla nieletnich w Kalifornii i w New Jersey. Aktywiści mają nadzieję, że tego typu terapia będzie nielegalna w całych USA w ciągu pięciu lat.
Źródło: breitbart.com, AS.