– Umówiliśmy się, że w tym rozporządzeniu smartfonów nie będzie i dotrzymamy tego ustalenia – powiedział w opublikowanej we wtorek rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, który opowiadał o szczegółach tzw. opłaty reprograficznej.
Polityk PiS tłumaczył, że projekt ustawy o „uprawnieniach artysty zawodowego”, której jednym z elementów będzie tzw. opłata reprograficzna jest na ostatniej prostej, a opóźnienia z jego realizacją są związane z… okresem urlopowym. – To skomplikowana, systemowa, duża ustawa. Jej źródłem był nasz wieloletni dialog ze środowiskiem artystycznym w postaci ogólnopolskich konferencji kultury – wyjaśnił. Dodał, że „ustawa jest dobrze przygotowana i przemyślana” i w związku z tym byłoby wskazane, aby nie nanosić na nią zbyt wielu zmian i poprawek.
– Mogłyby one [zmiany i poprawki – red.] wypaczyć filozofię tej regulacji. Jej istotą jest połączenie kwestii ubezpieczeń społecznych dla dużej części artystów, którzy pozostają poza tym systemem, z kwestią solidarności środowiskowej. Część opłaty reprograficznej trafi na fundusz, który będzie dofinansowywał ubezpieczenia nieubezpieczonych dotąd artystów. Opłata reprograficzna jest uczciwą, stosowaną w wielu krajach rekompensatą dla twórców za dozwolony użytek publiczny, czyli za to, że za darmo coś odtwarzamy czy słuchamy muzyki w urządzeniach elektronicznych – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Gliński był też pytany o to, czy są brane jednak pod uwagę ewentualnie inne źródła sfinansowania ubezpieczeń dla artystów niż opłata reprograficzna. – Nie. Obstajemy przy zaproponowanym modelu, bo jest on optymalny i zawiera bardzo istotny element solidarnościowy. Pamiętajmy, że bez artystów nie ma kultury, a bez kultury nie ma społeczeństwa i tożsamości – podkreślił.
Pytany, czy smartfony – których w obecnym projekcie rozporządzenia do ustawy nie ma na liście urządzeń – zostaną objęte opłatą reprograficzną, poinformował, że „umówiliśmy się, że w tym rozporządzeniu smartfonów nie będzie i dotrzymamy tego ustalenia”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, GazetaPrawna.pl
TK