Do gorszącej sytuacji doszło w Sosnowcu. Tamtejszy samorząd nie tylko nie podjął stosownej uchwały dotyczącej zmiany nazwy ronda im. komunistycznego watażki Edwarda Gierka, ale także podjął nieprzewidziane w prawie konsultacje, z których wynika, że mieszkańcy miasta chcą upamiętnienia dyktatora.
Sowiecka marionetka rządząca „Polską Ludową” w latach 70. XX wieku urodziła się właśnie w Sosnowcu. To za jego rządów doszło m.in. do wydarzeń znanych jako Czerwiec 1976. W całym kraju nie ustawały prześladowania opozycji, walka z Kościołem i propagowanie komunizmu. Wiele instytucji zyskało w „dekadzie Gierka” w nazwie przymiotnik „socjalistyczny”. W epoce gierkowskiej wpisano do konstytucji „przyjaźń ze ZSRR” oraz „przewodnią rolę PZPR”.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo tego w niektórych miejscach dzisiejszego województwa śląskiego dyktator cieszy się szacunkiem, gdyż jako osoba pochodząca z tamtych stron (a wcześniej lokalny watażka komunistyczny) starał się rozwijać Śląsk. Mieszkańcy innych polskich regionów zauważają jednak, że awans jednej prowincji odbywał się kosztem reszty kraju.
Dzisiaj postać Edwarda Gierka znajduje się na stworzonej przez Instytut Pamięci Narodowej liście negatywnych dla historii Polski osób, zdarzeń, dat oraz instytucji związanych z systemami totalitarnymi, w tym z komunizmem.
Samorządy mogą w ciągu roku od wejścia w życie dekomunizacyjnej ustawy (tj. od 1 września 2016) pytać IPN o opinię na temat konkretnej postaci. Gierek nie jest jednak czwartorzędnym komunistą, o którego zaangażowaniu nie wiedziała nawet rodzina. Podobnie osobą publiczną był generał Jerzy Ziętek, były wojewoda śląski. Zarówno on jak i Gierek korzystają jednak w regionie ze swoistego parasola ochronnego. Wiele miast przegłosowało dekomunizacyjne uchwały dotyczące zmian nazw ulic, ale dwaj panowie pozostają nietknięci.
Ponadto radni Sosnowca, wbrew ustawie, przeprowadzi konsultacje dotyczące opinii mieszkańców na temat komunisty. 97 proc. z 12 tys. uczestników badania poparło upamiętnienie w przestrzeni publicznej dyktatora.
Wynik konsultacji, także w trybie nieznanym ustawie, samorządowcy przesłali do wojewody. Nie ma jednak szansy, by władze województwa podjęły działania niezgodne z przepisami – wyjaśnia rzecznik wojewody śląskiego Alina Kucharzewska.
Jeśli Sosnowiec nie zmieni nazwy ronda Edwarda Gierka, to – zgodnie z prawem – decyzję podejmie wojewoda. Samorząd będzie mógł jednak zaskarżyć decyzję do Sądu Administracyjnego. Radni mogliby również wnioskować o wstrzymanie realizacji decyzji.
Źródło: niezalezna.pl
MWł