Po upływie sześciu pierwszych miesięcy bieżącego roku deficyt budżetowy wyniósł niecałe 22 mld zł, co wynosi ok. 60,5 proc. planu rocznego – poinformowała w czwartek w posłów wiceminister finansów, Hanna Majszczyk.
Pani minister dodała, że deficyt jest niższy od zakładanych wielkości. Przypomniała, że w przyjętym harmonogramie założono, że w omawianym okresie deficyt osiągnie 88 proc. planu rocznego. Podkreśliła też optymistycznie, że taka wysokość deficytu nie jest niczym nadzwyczajnym, zaś dochody państwa są na poziomie ok. 50 proc. planowanych. Poinformowała też, że dla przykładu dochody z tytułu VAT są nieco niższe od planu. Zapewniła, że podejmowane są działania, aby poprawić ściągalność zaległości z tytułu VAT, co brzmi groźnie dla przedsiębiorców. Wreszcie, według wiceminister nic nie wskazuje na to, aby była zagrożona realizacja dochodów założona w ustawie budżetowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem jeszcze w ubiegłym tygodniu, ten sam resort, tyle, że ustami drugiego wiceministra, Jacka Dominika, dało, według ekspertów, pierwszy sygnał gotowości resortu do zmniejszenia tempa obniżania deficytu sektora finansów publicznych w 2013 r. w sytuacji pogarszających się perspektyw wzrostu gospodarczego w Polsce. Jeśli to stanowisko zostanie potwierdzone w wypowiedziach kolejnych przedstawicieli resortu finansów, oznaczałoby to wysokie prawdopodobieństwo zahamowania procesu obniżania relacji długu do PKB w 2013 r. (rząd planuje jej zmniejszenie z 53,7 proc. w 2012 r. do 52,5 proc. w roku następnym), co z kolei oddalałoby perspektywę obniżenia polskiego ratingu i oddziaływałoby w kierunku osłabienia kursu złotego.
Nikt z kierownictwa resortu finansów nie zająknął się nawet, jednak o tym, iż deficyt budżetowy to w rzeczywistości nic innego, jak obciążanie długiem (i wymuszanie dodatkowego opodatkowania) obywateli wbrew ich woli i bez ich zgody, zaś dług publiczny to świadome zadłużenie przyszłych pokoleń i ich okradzenie z pieniądza, który pójdzie na spłacenie pożyczki, na którą nie miały one żadnego wpływu. Warto o tym pamiętać.
Źródło: www.biznes.gazeta pl; www.pafere.org
Piotr Toboła