Premier Węgier Viktor Orban oświadczył w czwartek w serwisie X, że jego kraj zawetował w Brukseli wspólne stanowisko UE w sprawie Ukrainy, bo było prowojenne. Ocenił też, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „nie był zbyt przyjazny” podczas debaty z przywódcami państw członkowskich.
W opublikowanym wieczorem nagraniu wideo Orban powiedział, że Węgry nie zgodziły się na przyjęcie wspólnego europejskiego stanowiska i nie poparły konkluzji ze szczytu dotyczących wsparcia dla Ukrainy, ponieważ były one prowojenne
– Węgierskie rodziny z powodu wojny w ciągu ostatnich trzech lat straciły 2,5 mln forintów (obecnie ok. 6,8 tys. dolarów) w przeliczeniu na gospodarstwo domowe. To się musi skończyć, muszę położyć temu kres. Nie możemy pozwolić by węgierskie rodziny dalej ponosiły ekonomiczne konsekwencje wojny Rosji z Ukrainą – skomentował Orban.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier dodał, że można to osiągnąć tylko „poprzez przekonanie Europy do wspierania wysiłków prezydenta USA (Donalda Trumpa) na rzecz pokoju, a nie angażowania się w wojenne przygody”. – Tylko wtedy zapanuje pokój – ocenił szef rządu Węgier.
Orban przyznał, że podczas czwartkowej debaty na szczycie w Brukseli nie udało mu się przekonać przywódców unijnych i dlatego zawetował wspólne stanowisko.
– Prezydent Ukrainy również uczestniczył w tej debacie i nie powiedziałbym, że zrobił to w przyjazny sposób – ocenił Orban. Dodał, że Zełenski „cierpi na pomieszanie ról”. – Zachowuje się tak, jakby był już w Unii Europejskiej i dlatego może sobie pozwolić na ostrzejszy ton. A w rzeczywistości nie może, bo jest kandydatem, który chce przystąpić do UE – powiedział.
Orban potwierdził, że chce rozpisać na Węgrzech referendum w sprawie członkostwa Ukrainy w UE. – Zapytam naród węgierski o opinię. I bez względu na to, jak bardzo prezydent Zełenski na nas naciska, dopóki nie poznam zdania Węgrów nie będę mógł poprzeć Ukrainy – skwitował premier.
Źródło: PAP (Jowita Kiwnik Pargana)
RoM