„To nie przypadek, że codziennie tysiące ludzi jest transportowanych do Europy. To spisek lewicowych elit, które chcą zniszczyć państwa narodowe, narzucając Europejczykom lewicowy sposób myślenia” – mówił premier Węgier Viktor Orbán na konferencji zorganizowanej w piątek w Budapeszcie przez trzy organizacje związane z Fideszem.
W radiostacji Magyar Radio przywódca Węgier oskarżył o działalność spiskową miliardera Georga Sorosa i zasilane dzięki jego środkom organizacje „społeczeństwa otwartego”. – Europa została zdradzona i jeśli nie uda nam się stanąć w jej obronie, będzie nam odebrana – przekonywał węgierski przywódca.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jeśli nie zajmiemy stanowiska w obronie Europy, kontynent nie będzie już Europą obywateli mieszkających tutaj, ale będzie spełniać lunatyczne marzenia kilku działaczy, niewybieralnych przywódców, którzy obracają dużymi sumami pieniędzy i nie myślą z tego powodu w kategoriach narodowych – zaznaczył Orban.
Premier stwierdził, że Europejczycy podobnie myślący jak on „muszą zwrócić się ku demokracji i narodowi” w obliczu „spisku oraz zdrady” i rozpocząć ogólnoeuropejską debatę w celu wzmocnienia „silnej, chrześcijańskiej Europy”.
Węgierski przywódca nie szczędził słów krytyki wobec przemytników i „działaczy praw człowieka”, którzy jego zdaniem „wspierają wszystko, co osłabia państwa narodowe”. – Ten sposób myślenia zachodnich działaczy być może najlepiej uosabia sam George Soros. Pan Soros wykorzystuje swoje miliardy do promowania własnego światopoglądu w ponad stu krajach. Finansuje globalną sieć fundacji, inicjatyw, projektów i partnerstwa, aby promować swoją szczególną wizję rozszerzonej Unii Europejskiej i świata bez granic – tłumaczył Orban.
Po wywiadzie udzielonym rozgłośni Magyar Radio, węgierski lider udał się na konferencję zorganizowaną przez Stowarzyszenie Inteligencji Chrześcijańskiej, Węgierskie Stowarzyszenie Współpracy Obywatelskiej i Koła Profesorskiego Batthyany. Wszystkie te organizacje są powiązane z Fideszem. Podczas spotkania zaprezentowano dokument pt. „Znaki czasu”, który ma jednoczyć chrześcijańskie ruchy.
Na spotkaniu premier stwierdził m.in., że decyzja Brukseli, wprowadzająca automatyczny rozdział uchodźców między państwa członkowskie „jest liberalnym, ale niedemokratycznym rozwiązaniem”. Zaznaczył, że politycy UE nie mogą ignorować woli narodów. Ani parlamenty krajowe, ani Parlament Europejski – w jego przekonaniu – nie mają prawa głosować za takim rozwiązaniem. Zagroził „wybuchem kryzysu demokracji w Europie”, który może doprowadzić do anarchii.
Orban po raz kolejny skrytykował na równi przemytników i działaczy praw człowieka. Wedle premiera pomagają oni imigrantom nielegalnie przedostać się przez granice. Węgierski przywódca obwinił aktywistów z USA i Europy Zachodniej, działających w ramach organizacji powołanych dzięki środkom finansowym dostarczonym przez George’a Sorosa, że stają się „częścią międzynarodowej sieci nielegalnego handlu ludźmi”. – Wśród biurokratów w Brukseli istnieje wielu różnego rodzaju „aktywistów”, którzy uważają, że obecna imigracja pomoże stworzyć Europę, o jakiej marzą – zaznaczył.
Orban jest przekonany, że działacze z Brukseli celowo sprowadzają imigrantów do Europy. Lewica europejska chce stworzyć nowy system polityczny, który będzie musiał respektować różnego rodzaju aberracje, uznane za „prawa człowieka”.
Źródło: hungarytoday.hu , breitbart.com , hungarianspectrum.org
AS