„Tydzień temu Parlament Europejski przegłosował skrajnie niekorzystną dla mieszkańców Unii Europejskiej dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków. Dokument, który poparło 370 eurodeputowanych, zakłada osiągnięcie neutralności emisyjnej budynków w UE do 2030 roku. Oznacza to, że miliony Polaków będą musiały wyremontować swoje domy, aby sprostać wyznaczonym przez eurokratów normom, które mogą w międzyczasie zostać podwyższone. Osoby, których przerosną koszty termomodernizacji, nie będą mogły nawet sprzedać budynku niespełniającego norm”, czytamy w najnowszym newsletterze Instytutu Ordo Iuris autorstwa Łukasza Bernacińskiego.
Bernaciński zwraca uwagę, że w przegłosowanej dyrektywie zapisano między innymi obowiązek montowania instalacji fotowoltaicznych na budynkach publicznych i niemieszkalnych oraz nowych domach mieszkalnych i zadaszonych parkingach, czy wycofanie kotłów na paliwa kopalniane do 2040 roku. Polacy zostaną zmuszeni do rezygnacji z ogrzewania swoich domów przy użyciu węgla i gazu, przechodząc na ogrzewanie elektryczne.
„W kontekście wzrastających cen energii elektrycznej oraz zapowiadanej transformacji energetycznej, która ma polegać na odejściu od węgla, którego spalanie stanowi obecnie główne źródło energii elektrycznej w naszym kraju, stoimy nie tylko przed groźbą niebotycznych wzrostów cen prądu, ale być może także tzw. blackoutów, czyli czasowego wyłączania prądu z powodu braku energii”, zauważa działacz Instytutu Ordo Iuris.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ekologiczna” energia to nie jedyna fanaberia eurokratów. To oni w dużej mierze odpowiadają za wprowadzanie, również w polskich miastach tzw. Stref Czystego Transportu, czyli obszarów, na których nie będą mogły wjechać samochody niespełniające wyśrubowanych norm emisji spalin. Docelowo obszar SCT ma zajmować… całe miasta, a nie jak próbuje nam się wmówić jedynie kilka „newralgicznych” dzielnic.
Warto przypomnieć, że tworzenie STC zostało wprost zapisane w polskich Kamieniach Milowych do Krajowego Planu Odbudowy, czyli pożyczek i dotacji, którymi zupełnie jawnie szantażowali nas w ostatnich latach urzędnicy Unii Europejskiej.
„Utworzenie Stref nie tylko zmusi wielu Polaków, których nie będzie stać na kupno nowego auta, do rezygnacji z poruszania się własnym środkiem transportu, tworząc tym samym ogromną grupę ludzi wykluczonych komunikacyjnie, ale również wygeneruje olbrzymie koszty dla gospodarki, przyczyniając się do wzrostu inflacji. Oznacza to, że za nieracjonalną politykę klimatyczną UE zapłaci każdy z nas – wyższymi kosztami życia oraz ograniczaniem naszych praw i wolności obywatelskich”, podsumowuje Łukasz Bernaciński.
Źródło: Ordo Iuris
TG
NADCHODZI ZIELONY KOMUNIZM? Warzecha, Cukiernik i inni obnażają kłamstwo ZIELONEJ TRANSFORMACJI!