24 maja 2023

Organ włoskiego Episkopatu zaprasza grzeszników do Kościoła i nie wymaga porzucenia zła

(Ilustracja: Pixabay.com)

Włoski ruch Focolare za aprobatą pisma biskupów „Avvenire” promuje „włączanie” do Kościoła osób z zaburzeniami dotyczącymi płci, lecz nie wymaga od nich nawrócenia, czyli odcięcia się od grzechu.

„Focolare wzywają do zmiany paradygmatu w kwestii homoseksualizmu. I robią to za pośrednictwem Avvenire, mówiąc o grupie Nessuno solo, stworzonej z myślą o przyjmowaniu dzieci homoseksualnych i transpłciowych. Ale zapomina się tutaj o różnicy pomiędzy grzesznikiem (którego trzeba przyjąć) a grzechem (który należy odrzucić)” – pisze włoski publicysta Tommaso Scandroglio na łamach La Nuova Bussola Quotidiana.

Według autora, „z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywiste, że w Kościele katolickim istnieje dobrze zaplanowana strategia wybielania praktyk homoseksualnych i transseksualnych, które zgodnie z doktryną katolicką, pozostają i zawsze pozostaną wewnętrznie nieuporządkowane” – czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

Jasne stanowisko Kościoła wobec dewiacji na tle płci wyrażone zostało w Piśmie Świętym oraz wielu dokumentach, m.in. Katechizmie.

Jednak, jak wskazuje publicysta, „w jaskrawym przeciwieństwie do jasnego nauczania Magisterium, pozostaje teraz wielu – świeckich, ludzi Kościoła, instytucji kościelnych, ruchów religijnych itd. – którzy proszą o zmianę paradygmatu, czyli doktryny, w tych kwestiach” – pisze Scandroglio.

Jako najświeższy przykład wymienia artykuł, który ukazał się na łamach pisma włoskiego Episkopatu – Avvenire. Czołowy tamtejszy publicysta zajmujący się tematyką gender Luciano Moia bezkrytycznie opisuje inicjatywę znanej i podającej się za katolicką organizacji Focolare. Stworzyła ona grupę o nazwie „Nikt samotny”, skupiającą rodziców, których dzieci dotknięte zostały homoseksualizmem i innymi zaburzeniami tożsamości płciowej, w tym transseksualizmem.

„Celem nie jest znalezienie dobrego przepisu na wszystkie sytuacje ani wyrażanie osądów w różnych przypadkach” – wyjaśnia intencje ruchu Moia. Rozmawiał on z liderami grupy Marią i Giannim Salerno. – Czujemy, jak ważne jest być blisko rodzin i ich dzieci, i staramy się określić, jak stworzyć przyjazne, wspólne przestrzenie, aby każdy mógł odkrywać i doświadczać miłość Boga. Odniesieniem pozostaje cel wyrażony w punkcie 250. „Amoris laetitia”, aby każdy, bez względu na orientację seksualną, mógł „w pełni realizować wolę Bożą w swoim życiu”. Z pewnością jeszcze bardziej zrozumieliśmy, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, który kocha nas bezgranicznie takimi, jakimi jesteśmy i troszczy się o szczęście naszych dzieci i nasze – mówią członkowie Focolare.

„To kolejny klasyczny topos tych, którzy chcą katolicyzować homoseksualizm i transseksualizm: Bóg kocha nas takimi, jakimi jesteśmy. Powtarzamy więc: Bóg kocha grzesznika, ale nie grzech. Bardziej poprawnie powinniśmy powiedzieć, że kocha osobę, która grzeszy, pomimo jej grzechów. Nie kocha grzesznika jako grzesznika, ale kocha osobę, pomimo tego, że jest ona grzesznikiem” – przypomina LNBQ.

„Bóg przyjmuje złodzieja, mordercę, prostytutkę, osobę homoseksualną, cudzołożnika z otwartymi ramionami, ale nie przyjmuje z otwartymi ramionami kradzieży, morderstwa, prostytucji, homoseksualizmu i cudzołóstwa” – wskazuje, powołując się między innymi na Sumę teologiczną świętego Tomasza z Akwinu.

„Bóg może kochać tylko dobro, dlatego może kochać tylko dobre strony naszego jestestwa: kocha dobroć, którą w nas znajduje, a nie naszą niegodziwość. Banalne Bóg kocha cię za to, kim jesteś jest do zaakceptowania jedynie jeśli odniesiemy je tylko do tego, co w nas najlepsze, czyli do dobrych uczynków, które spełniamy. Bóg nigdy nie mógłby pokochać morderczej strony człowieka. Dlatego Pan nie kocha wszystkiego, czym jesteśmy. Z innej perspektywy, ale dochodząc do tych samych wniosków, moglibyśmy powiedzieć, że Bóg zawsze kocha nas jako osoby, ale to my swoimi czynami oddalamy się od Jego miłości. Aby zatem przyjąć miłość Boga, musimy być godni Jego miłości, to znaczy stan naszej duszy musi być odpowiedni do Jego miłości. Bóg wylewa na nas deszcz swojej miłości, swojej łaski, ale jeśli otworzymy parasol grzechu, ani kropla tej miłości nie będzie mogła nas dotknąć” – wyjaśnia autor.

Źródło: LaNuovaBQ.it

RoM

Czy to za to przemówienie homo-rewolucja nienawidzi Jana Pawła II?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram