Nad projektem zaangażowania więźniów do robót na rzecz społeczeństwa ma pracować resort sprawiedliwości. Do prac przymusowych miałaby zostać skierowana ponad połowa skazanych. Czy to się uda? Na przeszkodzie może stanąć Rada Europy i jej zalecenia dotyczące sposobu wykonywania kary więzienia.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie dr. Piotra Kładocznego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, z którym rozmawiała stacja RMF FM, pomysł wysłania więźniów do pracy może zrodzić wiele problemów. Formuła pracy przymusowej ma być niezgodna z Europejskimi Regułami Więziennymi. Zgodnie bowiem z prezentowaną przez Radę Europy wizją sposobu wykonywania kary pozbawienia wolności, to podatnik utrzymuje osadzonych.
Zdaniem eksperta lewicowej organizacji, wprowadzenie w życie projektu resortu sprawiedliwości będzie generowało ogromne koszty związane z zatrudnieniem dodatkowych strażników, prowadzeniem szkoleń i zapewnieniem ubezpieczeń pracującym osadzonym.
Według RMF FM, plany Ministerstwa Sprawiedliwości zakładają skierowanie do przymusowego zatrudnienia ponad połowy skazanych na pozbawienie wolności. Więźniowie mieliby wykonywać prace na rzecz samorządów, między innymi roboty remontowe i opiekować się osobami starszymi. Projekt rozwiązania ma być przedstawiony na początku przyszłego roku.
MA