Nikki Haley – ostatnia konkurentka Donalda Trumpa w rywalizacji o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich poinformowała w środę, że wycofuje się z wyścigu.
– Przyszedł czas zawiesić moją kampanię. Niczego nie żałuję – oznajmiła Haley w przemówieniu wygłoszonym w jej sztabie wyborczym w Kiawah Island w Karolinie Południowej. Była ambasador USA przy ONZ pogratulowała Trumpowi zwycięstwa w prawyborach, lecz nie zadeklarowała, że poprze go w wyborach prezydenckich.
– Teraz to do Donalda Trumpa należy pozyskanie głosów tych ludzi w naszej partii i poza nią, którzy go nie wspierali (…). To jest jego czas wyboru – oświadczyła Haley.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja o zakończeniu kampanii została podjęta przez Haley, gdy okazało się przegrała ona z Trumpem 14 z 15 wtorkowych pojedynków prawyborczych. Rywalka Trumpa niespodziewanie wygrała we wtorek w liberalnym stanie Vermont i było to jej drugie zwycięstwo, po niedzielnej wygranej w stołecznym dystrykcie Kolumbii.
Po „superwtorku” była gubernator Karoliny Południowej miała już tylko czysto matematyczne szanse zdobycia wystarczającej liczby delegatów na konwencję wyborczą w Milwaukee, która formalnie wybierze kandydata partii na prezydenta.
Źródło: PAP / Oprac. TG