Od poniedziałku dostępne są dla badaczy wszystkie watykańskie archiwa z okresu pontyfikatu Piusa XII. Wyłania się z nich obraz papieża, który był prawdziwym obrońcą cywilizacji – podkreśla Johan Ickx, dyrektor archiwów historycznych drugiej sekcji Sekretariatu Stanu. Przypomina on, że do tej pory znane były już oficjalne dokumenty papieża z czasów II wojny światowej. Teraz poznamy również teksty nieoficjalne, co pozwoli odtworzyć genezę papieskich działań, wszelkie działania zakulisowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Johan Ickx zaznacza również, że zainteresowanie opinii publicznej niesłusznie koncentruje się wyłącznie na pierwszym etapie pontyfikatu, związanym z wojną. Nie mniej ważna jest jednak również postawa Piusa XII w obliczu innego zła, jakim był w tej epoce komunizm. Na tym polu możemy się spodziewać wielu ważnych odkryć – uważa flamandzki historyk.
Badacz przypomina również, że wbrew temu, co się niekiedy sugeruje, Watykan nie zwlekał z otwarciem swych archiwów, wręcz przeciwnie, udostępnił je przed czasem. – Według normalnej praktyki na archiwa Piusa XII trzeba by jeszcze czekać kolejnych dziesięć lat – mówił Johan Ickx.
– Nie do mnie należy opiniowanie decyzji papieża Franciszka, tym niemniej uważam, że to wcześniejsze udostępnienie archiwum jest bardzo pozytywne, wyraża bowiem wolę poznania prawdy historycznej. Tym bardziej, że dotyczy to tak strasznego rozdziału w dziejach ludzkości jak II wojna światowa, ze wszystkimi konsekwencjami nazizmu, ale też i komunizmu, o czym mówi się dziś jeszcze bardzo mało – powiedział Radiu Watykańskiemu Johan Ickx.
– Wszyscy koncentrują się na II wojnie światowej, ale nie wolno zapominać, że na drugiej część tego pontyfikatu ciąży fakt, że połowa Europy jest zajęta przez Sowietów. Życie Kościoła zostało tam poważnie zagrożone czy wręcz unicestwione. Nastały prześladowania duchowieństwa. Wielu kapłanów zostało uwięzionych. Na wiernych wywierana była ogromna presja, pozbawieni zostali praw obywatelskich. O tym również dowiemy się z tych archiwów. Nie będzie to obraz radosny, ale bardziej prawdziwy, realistyczny – ocenił historyk.
Źródło: KAI/vaticannews.va
RoM