Łukasz Sakowski – bloger naukowy prowadzący serwis „To tylko teoria” oraz m.in. organizator plebiscytu na Biologiczną Bzdurę Roku – został wykluczony z konferencji influencerów, na którą wcześniej go zaproszono. Z opisu sytuacji opublikowanego na facebokowej stronie „To tylko teoria” wynika, że oficjalny powód usunięcia popularyzatora nauki z grona prelegentów wrocławskiego wydarzenia nie jest znany, ale wiedza uzyskana przezeń „zakulisowo” wskazuje na ideologiczną cenzurę.
Chodzi o wydarzenie Influencers Live Wrocław, gdzie Łukasz Sakowski miał uczestniczyć w panelu związanym z jego działalnością popularnonaukową, ze szczególnym uwzględnieniem biologii, w której się specjalizuje. Bloger, jak pisze, otrzymał zaproszenie i przyjął je.
„Sprawa wróciła do mnie jednak szybciej. W lipcu otrzymałem wiadomość z informacją, że moje zaproszenie jest unieważnione. Dostałem szczątkowe informacje, z których wynikało, że konferencja jest poświęcona w tym roku tematyce szacunku i tolerancji, w którą ja miałbym się nie wpisywać. Że jacyś influencerzy zrobili dym. Jak zrozumiałem, zaszantażowali organizatora, że nie wystąpią na konferencji, jeśli będę tam ja. Najprawdopodobniej chodzi o pojedyncze, ale znane i wpływowe osoby, które moje artykuły na temat otyłości i płci nadinterpretują jako mowę nienawiści” – relacjonuje bloger na stronie „To tylko teoria”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Napisałem, że najprawdopodobniej, bo tak naprawdę, na sto procent, nie wiem. Nie zapytano mnie o nic, by w ogóle poznać moją wersję wobec postawionych mi zarzutów. Same zarzuty też zostały zaznaczone bardzo niejasno i niejednoznacznie. Ze strony organizatorów nie otrzymałem w zasadzie żadnej konkretnej informacji o powodach wyrzucenia. Tylko: bo temat przewodni to szacunek i tolerancja oraz bo ktoś zrobił dym. Jedynie z zakulisowych rozmów wiem mniej więcej, że chodzi o to, że określiłem otyłość chorobą a transseksualizm zaburzeniem. Podczas gdy zarówno w obecnie obowiązującej (ICD-10), jak i w nowej, jeszcze niewdrożonej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-11), oba jako takie są klasyfikowane (z tym niuansem, że w nadchodzącej ICD-11 transseksualizm przeniesiono z bloku zaburzeń psychicznych do seksualnych-płciowych a samo słowo zastąpiono niezgodnością płciową, aby mniej stygmatyzowało)*” – pisze Sakowski zauważając, że bez oficjalnego wyjaśnienia wyrzucono go z wydarzenia, na które został zaproszony z inicjatywy organizatorów. „Żadnej rozmowy, żadnego sądu, tylko kumoterska akcja cancellowania mnie przez paru blogerów i zaakceptowanie tego przez organizatorów” – stwierdza dodając, że chodzi o imprezę dużej rangi: „Influencer Live Wrocław to nie jest prywatna impreza niedużej grupki osób, lecz spora pół-publiczna konferencja. Partnerami tego wydarzenia są m.in. miasto Wrocław i Uniwersytet Wrocławski (przy odpowiednikach tej konferencji, odbywających się w innych miejscowościach, patronami też są oficjalnie miasta, jak np. miasto Poznań przy Influencers Live Poznań; przewijają się tam też w dużej mierze te same osoby), a sponsorami liczne duże firmy”.
https://www.facebook.com/polowanienazdrowie/posts/4011515822235359
„Konferencja ma wpływ na postawy i wzorce promowane w środowisku szeroko pojętych influencerów (blogerów, youtuberów, instagramerów, tiktokerów itp.). Najwyraźniej niektórymi z tych postaw ma być zapraszanie gości a potem ich wyrzucanie bez podania przyczyny i szansy na odniesienie do sprawy przed podjęciem decyzji. A może umniejszanie popularyzacji nauki? Lub stosowanie podwójnych standardów i populistycznego podejścia do tematu szacunku i tolerancji? Zastanawiam się, co wspólnego z szacunkiem i tolerancją ma zachowanie organizatorów oraz szantażujących ich influencerów? Być może nie zostanę już na żadną blogerską konferencję zaproszony przez opublikowanie tego postu, jednak problem szerzenia się pseudonauki z jednej strony a cancellingu z drugiej uważam za zwyczajnie, uczciwie i po ludzku wymagający nagłośnienia” – czytamy na „To tylko teoria”, gdzie autor zastrzega, że na „konferencjach influencerskich, tak wśród organizatorów jak i prelegentów, jest też wiele kompetentnych i uczciwych osób”.
Na końcu wpisu wyjaśnia zaś „gwiazdkę”. „*klasyfikacje chorób, zaburzeń, dysfunkcji itd. tworzą ludzie i można je zmieniać czy podważać, co się w istocie od bardzo dawna dzieje – a na co duży wpływ mają też naciski grup interesu, jak choćby przy ostatnim uznaniu przez WHO tradycyjnej medycyny chińskiej, która jest pseudonaukowa – jednak przyjąwszy podstawową definicję, że chorobą jest coś, co powoduje problemy zdrowotne i wymaga leczenia, to zarówno otyłość jak i transseksualność/niezgodność płciowa się w to w pełni wpisują” – czytamy.
Co warte podkreślenia, w tym wypadku wykluczenie – owo cancel culture – nie dotknęło osoby bezkompromisowo walczącej o konserwatywne wartości. Wpisy publikowane przez Łukasza Sakowskiego wielokrotnie punktowały bowiem wypowiedzi zarówno ludzi prawicy, jak i lewicy. Problemem okazał się więc… naukowy punkt widzenia, który często jest nie do pogodzenia z narracją środowisk postępowych. Sytuacja doskonale obrazuje ponadto koncepcję zwaną „oknem Overtona”, zgodnie z którą poglądy niegdyś akceptowane przez wszystkich stają się problematycznymi w oczach części opinii publicznej, gdy zmasowana akcja lewicowych ideologów doprowadzi o przesunięcia owego metaforycznego okna.
Źródło: FB/To tylko teoria
MWł