– Wykorzystywanie broni nuklearnej jest niemoralne, i to musi znaleźć się w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Nie tylko wykorzystywanie, lecz także posiadanie, ponieważ wypadek lub szaleństwo jakiegoś przywódcy może zniszczyć ludzkość – powiedział podczas wizyty w Hiroszimie w roku 2019 papież Franciszek. Nad propozycją Ojca Świętego zastanawia się Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”.
W ocenie publicysty pojawienie się broni nuklearnej w 1945 roku pozwoliło uniknąć globalnego konfliktu zbrojnego. „Nawet, gdy wreszcie do nich dochodzi, tak jak na Ukrainie, mają ograniczony charakter, a liczba ich ofiar jest niewspółmiernie mniejsza niż w konfliktach, do których dochodziło w pierwszej połowie XX wieku”, zauważa.
Lisicki cytuje „uchodzącego za guru współczesnego filozofa”, który stwierdził, że „jest bardziej prawdopodobne, że współczesny człowiek Zachodu umrze z przejedzenia niż jako ofiara wojny”. W ocenie redaktora jest to „zasługa” istnienia broni nuklearnej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Istnienie solidnych arsenałów atomowych dało 70 lat powszechnego spokoju. Dzieje się tak nie dlatego, że ludzkość zmądrzała, i nie dlatego, że jesteśmy bardziej wrażliwi i mniej skłonni do zbrodni. (…) Prawdziwą przyczyną obecnego pokoju jest wzajemne szachowanie się przez wielkie mocarstwa bronią atomową”, podkreśla Paweł Lisicki.
Zdaniem publicysty powszechne rozbrojenie i rezygnacja z posiadania broni atomowej mogłaby doprowadzić do tragedii. „Świat bez broni atomowej byłby nieporównywalnie mniej stabilny i bezpieczny niż ten, w którym obecnie żyjemy”, stwierdza.
„Wynika z tego nie tylko, że przechowywanie broni atomowej jest czymś moralnym, lecz także to, że pomysł wpisania zakazu jej przechowywania do katechizmu można uznać za co najmniej ekstrawagancki”, podsumowuje Paweł Lisicki.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK