Gigantyczny robot – pająk na dachu katedry w Ottawie. To nie obraz z rodzaju fantastyki naukowej, czy filmu grozy, ale rzeczywistość. W taki sposób kościelne władze chciały włączyć się w świętowanie w mieście. Spotkało się to z falą krytyki, którą gospodarz miejsca okazał się być mocno zdziwiony.
Pająk „Kumo”, to gigantyczny robot zbudowany przez francuskich artystów, techników. Projekt był pod koniec lipca prezentowany w Ottawie w ramach świętowania 150 urodzin Kanady. Umieszczenie pająka na katedrze miało tworzyć symboliczną więź ze stojącą nieopodal rzeźbą pająka (Maman). W dniu święta Kumo miał zbliżać się do Mamana w ramach spektaklu, przy wtórzy efektów specjalnych i muzyki organowej płynącej z wnętrza katedry.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomysł szybko został skrytykowany i nazwany „świętokradzkim, demonicznym i obraźliwym dla świętego miejsca”. Bardziej stonowane komentarze mówiły o tym, że inicjatywa jest niepokojąca i żenująca. Znaleźli się też zwolennicy pomysłu, którzy twierdzili, że „świetnie wpisuje się to w projekt Dziedzińca Pogan”.
Gospodarz katedry, arcybiskup Terrence Prendergast był zaskoczony negatywną reakcją na ową artystyczną inicjatywę. – Myśleliśmy, że ludzie uznają to za znak, iż Kościół jest zaangażowany w świętowanie w Ottawie – powiedział. Jak wyjaśnił, „chcemy być dobrymi obywatelami i dobrymi sąsiadami”.
Źródło: deon.pl
MA